Woda z pomarańczą i miętą. Nasza ulubiona.
Czereśnie. Kochamy.
Cupcakes. Dzieci - chocolate chips, ja bananowo-orzechowe.
Grzyboranie. A w zasadzie usuwanie trujących grzybów z naszego trawnika.
Zosia. To taka cała ona. Na drzewie z głową w dole.
Zioła. Mamusi nie ma bez ziół. Nie istnieje. Zanika ;)
Kwiaty. Moja wiosenno- letnia pasja.
A to zdecydowanie pasja Clary. Makijaż absolutnie niestandardowy.
Tu akurat szminką ;)
Szukamy wciąż tych grzybów trujących ;)
Piosenka o starszej siostrze. Zosia lubi pisać. Choć ma dopiero 6 lat.
Clara bez makijażu.
My sobie najczęściej tak. A tata najczęściej w pracy.
Najczęściej ciężko pracuje. Najczęściej jest zmęczony.
Najczęściej sił musi poszukać w redbulu, albo mocnej kawie. By nie zasnąć tuż po kolacji.
Ale ten tata jest najlepszym tatą, jakiego moje dzieci mogły sobie wymarzyć.
A z drugiej strony przecież takim zwyczajnym.
Bo niby co nadzwyczajnego jest w tym, że spędza ze swoimi córkami czas.
Że rozmawia z nimi nie tylko o lekcjach i ocenach.
Że wyjeżdża z nimi na weekendy, na te - tylko tata i one.
Że ryby z nimi łowi, cierpliwie rozplątując żyłki.
Że co wtorek jeździ na salę gimnastyczną z laserami.
Że co sobotę smaży jajecznicę jednej, bekon drugiej a trzeciej robi chlebek z nutellą.
Bo każda lubi przecież inaczej.
To on je wieczorem do snu układa.
I on czasem czyta, a one chichoczą, że ruski akcent ma, jak tym swoim angielskim czyta.
I to o niego one się kłócą, z którą pójdzie na "special person's day"* w szkole.
Jest zawsze obecny. Wszędzie tam, gdzie powinien być. Na zawodach, konkursach, występach...
Uczestniczy. Bywa, że z zegarkiem w ręku, bólem głowy, zmęczeniem .. ale jest.
Przeżywa każdy ich zawód,
każdą kłótnię z koleżanką,
każde rozbite kolano,
każde nowe kolczyki wybierane starannie, by się komuś podobać…bo czy to trochę nie za wcześnie?
Niby nic w tym nadzwyczajnego, niby nic takiego, żeby o tym mówić.
Przecież taki właśnie ma być tata.
Tylko, że w tych dzisiejszych, zabieganych czasach rzadko kto takiego ma.
A moje dzieci mają.
I chyba, to jednak, coś nadzwyczajnego.
A ostatnio tata wraz z naszą najstarszą córką Nadią był na obozie harcerskim (skautowym w zasadzie) i był jedynym tatą na całym obozie :) On jeden, banda dziewczynek skautów i banda mam dziewczynek skautów.
Bo u nas tak jest, że na takie wyjazdy jeździ tata, tak jest i tak już pewnie zostanie.
Podobno przydał się trochę do usuwania pająków z nad głów krzyczących na pół lasu pań ;)
W USA dzień taty jest obchodzony zawsze w trzecią niedzielę czerwca. Podobnie jak dzień mamy w drugą niedzielę maja. Nasz tata ma swój dzień za 3 dni.
Obchodzimy zarówno dzień mamy jak i taty "po amerykańsku" ze względu na to, że rodzicami jesteśmy tu, w Ameryce. Choć nie zapominamy o miłym słowie i w te polskie dni :)
*special person's day - co roku w amerykańskich szkołach dziecko zaprasza osobę szczególną w ich życiu i spędza z nią czas, je lunch i czyta książki.
i.w.
Aż mi głupio tak pisać, że u nas też tak i tak....ale tak jest. Moje dziewczyny też mają mądrego, cudnego, niezwykłego tatę i świętują jego święto teraz, w niedzielę, po angielsku ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Taty i Córek!
i świetne naczynie na wodę z pomarańczami :) Piękne rzeczy wokół...
Usuńdziękuję Kasia :)) i waszemu tacie życzę wszystkiego dobrego w takim razie :)
UsuńJestescie szczesciarami! Ty majac takie wsparcie i poczucie, ze dalas dziewczynkom takiego tate, na jakiego zasluguja... I dziewczynki... bo przeciez to nie takie oczywiste, ze tata taki jest, choc przeciez powinien... Tylu tatow robi dzis kariere, nie ma czasu, nerwow, tylu nie wie, jak spedzic czas z dziecmi, bo nikt ich tego nie nauczyl...
OdpowiedzUsuńNaprawde macie szczecie! Zycze wiec Tacie wszystkiego dobrego - przede wszystkim duzo sily na nastepne lata z dziewczynkami!
Dziękuję!! Wiesz jak fajnie jest jak tak wszystkie 4 napadniemy na niego tuż po przyjściu z pracy... każda coś mówi do niego. Każda co innego.. każda pyta, zaskakuje a on stoi tak chwilę i nie wie co ze sobą zrobić ;)
Usuń♥,a w zasadzie ♥♥♥♥♥ (dla każdego)
OdpowiedzUsuń:) och Maryś dziękujemy wszyscy 5 :):)
UsuńIwonko macie wielkie szczęście mając siebie nawzajem :)
OdpowiedzUsuńTylko pielęgnować takie cudowne relacje i uczucia, bo niosą ze sobą ogrom cudownie pozytywnej energii :)
Tylko takich cudnych dni dla Was wszystkich :*****
Dziękuję Olga!! bardzo :)
UsuńOstatnie zdjęcia z tatą mnie rozczuliły.
OdpowiedzUsuńWspaniałe!
*_*
dziękuję :) mi też się podobają bardzo :)
UsuńDobre, niby tak powinno byc, a nie zawsze jest. Ja nie moge narzekac na tate moich dzieci. Wlasnie je usypia, znaczy sie walczy z mlodszym, pokazuje, ze ma autorytet, ze sie go sluchaja, ze jutro bedziemy musieli jednak ten pal kupic wbic w ziemie i mlodszego przywiazac, bo autorytet to on ma gdzies ;P Tym bardziej sluchanie nas, ide pomoc, bo sie nie powiodlo....Kupimy mocny sznur, bo i starszy sie zaczyna bntowac ;P
OdpowiedzUsuńPodrawiam Edyta
ahahhahaahah no tak komentarz na miarę Edzi :))
UsuńTak chcialam napisac cos innego z polotem, ale wyszlo jak wyszlo. Wczoraj walczylismy do 21.20....polotu nie bedzie. Wiesz jestes pierwsza osoba ktora mnie tak nazwala. Hmm ja cale zycie funkcjonowalam jako Edyta, w porywach Edytka, to jak ktos cos chcial lub babcia nazywa mnie do tej pory Edys, ale tylko ona. A i maz uzywa formy Edyto, bo mysli, ze to jest jakas zwracajaca uwage i ludzie stosuja ja kiedy chca mi zwrocic uwage, ze bylam niegrzeczna ;P Ale on sie zna na polskim tak jak ja na kwantowce ;P
UsuńEdyta
Pewnie wszystkiego nie nadrobię :( Ale tu apetycznie i sympatycznie i poprawnie pozytywnie tak jak lubię ... i też nie narzekam :)
OdpowiedzUsuńUściski :)
Dziękuję Kasiu :))
UsuńBo taki powinien byc tata. KAŻDY. Ja takiego nie miałam, ale moje dziecko juz tak... i to uwazam za swój zyciowy sukces. Ten mój wybór-nie wybór meza i ojca dla mojego dziecka. I wdzieczna jestem temu co na górze albo losowi, że postawił go na mojej drodze.
OdpowiedzUsuńZdjecia jak zwykle świetne. Słoiczek na wodę cudowny - pobuszuje na allegro moze sie trafi.
I fajny ten ojciec Twoich dzieci - mimo ze czapka nakryty to oczy ma wesołe - widac trochę. I widac, że przebywanie z dziecmi sprawia mu radość... pozdrawiam Was wszystkich goraco:-)
Dziękuję Edytko :) Ten słój kupiłam w TJ MAX w Polsce jest ten sklep choć chyba trochę inną ma nazwę... ale jest tych słoi u nas pełno wszędzie.. niestety zbyt ciężkie by się opłacała przesyłka do PL ;)
UsuńTK Maxx:-) w Krakowie obecny - dziekuje, poszukam:-)
Usuńnie każde dziecko ma takiego tatę,a jeśli go ma to mimo że jest to lepiej by go nie było,
OdpowiedzUsuńi z taty Twoich córek też szczęściarz mieć cztery piękne Kobiety w domu :)
i Wy szczęściary jedne mieć takiego rodzynka-siłacza:*|
a zdjęcia magiczne!!!:*
Dziękuję Paula :) no wiesz mamy masę fajnych historii takich że my 4 a on jeden :) Ale ja wiem czy rodzynek.. raczej poszkodowany wiecznie ;)) wyobraź sobie dom 4 kobiet i kobietek i jednego faceta!! buty na obcasach pod nogami, tusze do rzęs na szafkach i szafeczkach... pędzelki do pudru, cieni, i policzków ;) itd! :) ale suma sumarum to chyba jednak fajnie ma ten nasz tata :)
UsuńJak ja Wam zazdroszcze.
OdpowiedzUsuńJa też czasem zazdroszczę różnych rzeczy... Mamy jedno, nie mamy innego.. tak to już jest. Pozdrowienia przesyłam serdeczne!
UsuńTaki Tata to najlepsze, co może się trafić dzieciom, a przedtem, w trakcie ich dojrzewania i później - ich mamie :)
OdpowiedzUsuńAle nie byłby pewnie takim tatą, gdyby Mama czyli Ty, nie umiałabyś go docenić za te wszystkie pozornie zwykłe, a tak naprawdę najważniejsze rzeczy!
Doniczki, trawnik, rośliny i te napoje - cudne!
Dziękuję Iwona :) Z tym docenianiem to ja mam zaległości.. Na co dzień doceniam zbyt mało myślę.. Przyzwyczaiłam się do dobroci mojego męża, do jego spokoju ducha, i jakoś tak biorę to na tacy podane nie zastanawiając się. Ale jak już się zastanowię to bardzo mocno doceniam i wiem że moje dzieci mają najlepszego tatę pod słońcem :) a ja męża :) no ale skarpetki i koszulki pod nogami wiecznie! ale klapę od sedesu zamyka ;)
UsuńZ klapą to jest jeszcze wyuczalne, ale z ciuchami pod nogami chyba nie! :))
UsuńTaki TATA to skarb :) nie każdy umie udźwignąć ciężar odpowiedzialności...nie każdemu się chce...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło całą Waszą rodzinkę :)
Dziękuję! I też pozdrawiam Cię serdecznie! :)
UsuńPiękne zdjęcia! A szczególnie piękne "obiekty" do fotografowania :)
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, że mój mąż też będzie takim super-tatą.
Uściski z Madrytu.
Ja też ściskam :) Co prawda nie z Madrytu ale z miasteczka na obrzeżach Pennsylvanii :)
UsuńBardzo Ci zazdroszczę takiego życia.Które nigdy nie będzie mi dane ale lubię czytać Twojego bloga i wiedzieć,że ktoś jednak może być szczęśliwy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiesz ja wierzę, że każdy może być szczęśliwy. I że każdy jest w stanie zmienić swoje życie. Czasem kosztuje nas to bardzo wiele. Nerwów, łez, poświęceń, a czasem aż się dziwimy, że to szczęście było tuż pod nogami..tylko my szukaliśmy nie wiadomo gdzie.. Bardzo mocno trzymam kciuki! I nie za szczęście.. tylko za wiarę! że to szczęście jest możliwe. I za siłę, do walki o nie. Uściski!
UsuńJezu..., Dziewczyno, u Ciebie wszystko takie jak z filmów familijnych.... A do tego TAKI Tata Twoich - Waszych dziewczynek, o jakim ja marzyłam od dzieciństwa... I taka Mama co tak ładnie o nim pisze.
OdpowiedzUsuńUściski, Iwonka, uściski..!
p.s.Może kiedyś - ja będę duża.. - i mi taki przypadnie w udziale...
Ewelinki kciuki mocno trzymam :) i bardzo ci dziękuję! za tyle słów pięknych w moją stronę :) i też cię ściskam mocno mocno :)
UsuńCudnie tutaj:) Tak domowo i klimatycznie:) Zdjęcia są magiczne !!
OdpowiedzUsuńCo rośnie w tej dużej donicy obok ziół ??????
Ja tak na szybko, z zaskoczenia, ze post opublikowałaś:)
Na szybko, bo tata moich dzieci zabrał je na piłkę a mama musi dużo rzeczy w tym czasie zrobić, a na razie pierwsze co zrobiła to do komputera przyszła:)
Wszystkiego co najlepsze dla kochanego taty:)
W donicy rośnie ten krzew, którego zdjęcie Ci dziś wysłałam :) ten od mrówek, znaczy na mrówki ;) A ja z tych zdjęć jestem jakaś niezadowolona hahaha ;)) Ja cię chyba zawsze uprzedzam, że coś opublikowałam ;) a dziś chyba tego nie zrobiłam dlatego jesteś zaskoczona taka ;)
UsuńNo, z prawdziwą przyjemnością przeczytałam :-) Czytałam i myślałam o moim tacie i tacie mojej Marcysi, bez porównywania oczywiście. Myślałam o moim dzieciństwie i jej dzieciństwie. Myślę, że kiedyś mój się sprawdził i dlatego dzisiaj jej się sprawdza :-) i że moja i mojego taty w tym zasługa ;-)
OdpowiedzUsuńU Was też tak będzie :-)
Buziaki i miłego świętowania!
p.s. miałam napisac miłego tygodnia, bo dziś nie byłam w pracy i cały czas mam wrażenie, że była niedziela - od rana świętowaliśmy urodziny Marcyśki :-)
100 lat dla Marcyśki!!!! :) i uściski dla was Iwonka :)
UsuńWspaniale u Ciebie, zdjęcia cudne. No i fantastyczny Tata
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Kaśka
P.S. Mój Maluch też ma fajowego Tatę:-))
Dziękuję Kasiu :) i pozdrawiam też :)
UsuńNajważniejszy jest ten CZAS spędzony razem. Nawet nie ilość, ale to, by był poświęcony dzieciom w całości:) One to czują doskonale:) I rosną im skrzydła, czują, że są dla nas naprawdę ważne:)
OdpowiedzUsuńŻadna zabawka tego nie wynagrodzi... nie zastąpi.
Wspaniały Tato z Twojego męża:)
Te zdjęcia mówią wszystko...
Świętujcie z radością!
Ściskam:*
Dziękuję Ala :) tak wspaniały!! i wszechmocny bo baterie umie we WSZYSTKIM zmienić :D - to zdanie mojej córeczki :) Mam nadzieję że mój mąż czyta te komentarze i jak paw z dumy pęcznieje :)) za rzadko mu to mówię, że jest cudownym człowiekiem.. niech się naczyta za wsze czasy :) Uściski i buziaki Ala :)
UsuńA teraz lecę do Ciebie bo już 3 razy zaczynałam czytać Twój post i ciągle mi coś przerywało! znaczy nie coś tylko konkretnie ktoś ;) jak nie jedna to druga ;)
UsuńAle musi być u Was fajnie! Tak na co dzień. Cztery kobietki i On jeden:)) I piękne jest to że mężczyzna potrafi tak z dziećmi i dla nich... dla mnie to takie normalne się stało po urodzeniu Lenki. Mnie dane było mieć krótko tatę, Tomkowi mojemu też może dlatego teraz on taki TATUŚ wielki. Lenka za mną tak nie biega i nie pyta o wszystko wiesz? Ona córcia tatusia jest i koniec.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!! Dziewczynki cudne! więź z Tatem widać na tych zdjęciach jakby!
I pomysł ze special person's day podoba mi się.
Uściski Iwonko! I najlepszości dla Taty z okazji święta Jego!
Dziękuję Iza :) Moje córki też córeczki tatusia :) zdecydowanie :) Ściskam Cię Iza mocno :)
UsuńAlee mnie u Ciebie dawno nie bylo. Piekna fotorelacja :):) Taki Tato to saamo szczescie :):) Suuper te Twoje dziewczynki :) Pozdrawiam Was Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy i też pozdrawiamy bardzo serdecznie :)
UsuńWzruszyłam się...Jesteście wspaniałą rodziną! Wszyscy razem i każdy z osobna. Mam nadzieję, a raczej jestem pewna że mój mąż też będzie cudownym ojcem kiedyś...
OdpowiedzUsuń3kropka...
Dziękuję Kasiu i pozdrawiam! :)
Usuńzazdroszczę, nic więcej nie jestem w stanie napisać bo chce mi sie płakać. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKlaudia nie wiem co napisać... wybacz. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!
Usuńnamba łan - naczynie na lemoniadę pomarańczowo-miętową bosssskie!To rzecz typu MustHave :)
OdpowiedzUsuńnamba tu - muffiny to ja bym pożarła razem z ziołami Twemi:)
namba tri - o urodzie panienek się nie wypowiadam bo to zbędne, przecież każdy widzi,że piękne nawet w full makeup'ie
namba for - super tata bo super dzieci a super dzieci bo super mama :)
namba fajf - uwielbiam Cię czytać
Bożę kochany Magda jak ja się uśmiałam!!!! namba łan hahahahaha :):):) Uściski wielkie!! :)
UsuńIwciu, tak naprawdę, widząc Wasze zdjęcia, nic nie musiałaś mówić o swoim mężu i tatusiu, one same przemawiają,dużymi literami, głośno, radośnie, szczerze.Mój mąż taki bywa....i chociaż na co dzień nie ma GO z nami, wiem, że jest, w wieczornych telefonach, uściskach po powrocie, spacerze po lody.Oczywiście tych chwil powinno być więcej....brakuje nam tego, brakuje mnie JEGO.Pięknie piszesz nazywając rzeczy zwyczajne niezwykłymi, bardzo lubię Twoje posty, bardzo.Pozdrów serdecznie swojego MEŻA i wyściskaj dziewczynki od nieznajomej "ciotki" z Grajewa.
OdpowiedzUsuńWYściskam :) bardzo CI dziękuję za wszystkie słowa :) i serdecznie pozdrawiam! :)
UsuńWspaniałe są Twoje przemyślenia,podoba mi się to jak piszesz, jak patrzysz na świat.Twój blog, który czytam od niedawna, daje mi siłę , chociaż ja już nie mam tyle wiary co kiedyś, już nie.....chociaż chciałabym wierzyć ,że będzie jak dawniej....Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńGosiu, to czy będzie jak dawniej czy nie to zależy w dużej mierze od Ciebie. Ja mocno trzymam kciuki! i pozdrawiam i bardzo dziękuję Ci za wszystkie miłe słowa! :)
Usuńa my pozdrawiamy tatusia MArcina bardzo i czekamy na spotkanie, wtedy bedzie 7 kobiet :-))))), prawdziwy babiniec
OdpowiedzUsuń:))))) Buziaki :)
UsuńCzekacie na to sierpniowe spotkanie w Polsce? Bo jesli tak to zapomnialas ze beda inni 100% mezczyzni - moi synowie :-) Buziaki dla Was babeczki - Aska
UsuńJak przyjedziesz do Donaty rodziców to może i będzie wtedy mieszane towarzystwo ;)) Uściski Aśka! :)
UsuńPozostaje mi tylko pogratulować Tobie wspaniałego Męża, a Dziewczynkom super Tatusia. Cudowna z Was Rodzina. Najlepsze życzenia dla Was wszystkich!Buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :) i dla was wszystkiego dobrego! :)
Usuńchyba on sam musi z tym coś zrobić ... i on musi chcieć.. Trzymajcie się!
OdpowiedzUsuńNajgorsze, że to powinno być normą, a okazuje się wyjątkiem od reguły :( Tacy ludzie, czy takie czasy czy co bądź. Strasznie się cieszę, że jednak jeszcze istnieją ojcowie ojcowscy, dziadkowie dziadkowscy, matki matczyne i babcie babcine, niby nic a jednak skarb na miarę czasów;) Ciesz się Dziewczyno bo jest z czego :) I starsznie milo czytać :*
OdpowiedzUsuńxoxo
http://livingwithpepe.blogspot.com/
dziękuję!! a mi miło takich gości mieć :)
UsuńTo całusy dla taty z ruskim akcentem i przy okazji marzeniem moim byłoby aby wszystkie dzieciaki takich miały ( nie koniecznie z akcentem) . No i do tego przystojniak. Wszystkie jesteście szczęściary. Buziaki Iwonko i oby nigdy Ci ziół nie zabrakło bo to bardzo strasznie zabrzmiało,że mama zanika.
OdpowiedzUsuńhaha no z tymi ziołami to tak że wiosną i latem to one dla mnie jak chleb powszedni! do kanapek, sałatek, wszystkiego! :) Uściski Maszko i dziękuję za całusy w imieniu taty ;)
UsuńNiesamowite zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam całą familię!
dziękuję!! też pozdrawiamy :))
UsuńCudowne zdjęcia! Emanuje z nich radość i szczęście :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :))
UsuńSZCZESCIE:) dla dzieci i Ciebie ze jest:)
OdpowiedzUsuńi to jakie! :)
UsuńDroga Iwonko, czytam Twój blog od jakiegoś czasu. Trafiłam na niego całkiem przypadkiem, nie pamiętam nawet jak, ale bardzo się z tego przypadku cieszę. Twoje posty emanują spokojem, ciepłem, miłością i szczęściem rodzinnym, a moje oczy często robią się wilgotne podczas czytania. Osobiście również mam szczęśliwą rodzinę - męża, córcię, rodziców, rodzeństwo i dziadków - i wszystkich ich kocham bardzo mocno, jednak nie potrafię tak pięknie "ubrać" swoich uczuć w słowa. Czytając Twoje posty czuję czasami jakbyś pisała właśnie o mnie i jestem pewna, że nie tylko ja mam takie wrażenie, ale setki kobiet, które czują podobnie, ale nie potrafią tych uczuć nazwać. Chwile mojego życia dzięki twoim słowom stają się często piękniejsze i bardziej wartościowe, bo częściej dostrzegam to co mam. Dziękuję Ci więc, że tak pięknie opisujesz swoje emocje i dzielisz się nimi z innymi ludźmi. Pozdrawiam Ciebie i Twoją rodzinę.
OdpowiedzUsuńTwoja czytelniczka
Wiesz ja czasem takie słowa jak Twoje dostaję tutaj albo mailem.. i za każdym razem wybałuszam oczy i mówię sama do siebie: na prawdę???
UsuńBo ja niby wiem, że mam sporo wejść każdego dnia. Niby wiem, że serce wkładam w tego bloga więc musi być choć trochę fajny ;) bo ludzie czują mocno szczerość lub jej brak. Ale ciągle dziwię się takim słowom.. choć niby wiem.
Bardzo Ci dziękuję droga czytelniczko :) Za piękny splot słów skierowany w moją stronę mojego poniedziałkowego poranka :) Od razy słońce mniej parzy a trawa pachnie lepiej ;)) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny!
Ps. Ja w przypadki średnio wierzę ;) myślę że wszystko dzieje się po coś :)
Pieknie piszesz o rzeczach trudnych do opisania, nieuchwytnych i delikatnych. Cudowne fotografie. Zostaje na dluzej:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Amelio :))
UsuńCudowna rodzina,jak z marzeń,tylko brać z Was przykład:)
OdpowiedzUsuńto teraz to ja nie wiem co powiedzieć! ;)
UsuńZaglądam od czasu do czasu, dzisiaj mam czas to nadrabiam zaległości..
OdpowiedzUsuńMam takiego ojca, mam takiego męża, ojca mojego syna.. Dziękuję, że przypominasz o tym, by doceniać rzeczy najważniejsze, a często niedostrzegane bo znajdujące się bardzo blisko nas..
Pozdrawiam!
M.