Tydzień temu byłam u dentysty. W poczekalni czekał mój mąż. O mąż? Troje dzieci? o 14 lat razem? No mało kto w dzisiejszych czasach osiąga taki wyniki.
Ładna z was para. A dzieci ile mają lat? O to tak młodo Pani wygląda. Niesamowite. Myślałam że jest Pani o 10 lat młodsza. Ale taki mąż przystojny to i kobieta się musi postarać.
Gratuluję, gratuluję. Teraz trochę zaboli. Proszę przygryźć i potrzymać 5 minut. I już wypuszczamy Panią do męża. I jeszcze raz największe gratulacje. I nie jeść co najmniej godzinę.
I piękne z tego dzieci.
I szczęśliwa z tego rodzina.
Wspólne podróże daleko daleko.
Dwa miejsca w kinie obok siebie i popcorn który on soli a ja nie.
Więcej skarpet do prania i talerzy do zbierania ze stołu.
Więcej śrubek w garażu i więcej problemów codziennych. I mniej ciepłej wody na ciepły prysznic, bo jak wejdę piąta z kolei to czasem już nie starczy.
Czy chciałabym więcej przestrzeni? Swojego odrębnego kąta w banku, swojego pokoju do czytania książek, swojej podróży daleko daleko bez niego. Nie, nie chciałabym.
I może będę mieć więcej przestrzeni w kuchni przy stole.
I będę dzień zaczynać w spokoju.
I częściej będę chodzić do fryzjera. I rzadziej patrzeć w lustro.
Gdy patrzę na niego jak już śpi, ja to wiem. I gdy zapala mi lampkę wieczorem żebym nie potknęła się w drodze do łóżka.
I gdy kupuje naszemu pięcioletniemu dziecku lek dla dzieci od dwunastego roku życia.
I gdy z makaronu układa mi rano napis kocham cię.
I gdy podcina drzewo w ogródku i robi ławkę klnąc przy tym niemiłosiernie.
I wtedy gdy krzyczę na głos, że nie chcę go widzieć, najlepiej już nigdy.
I gdy widzę mieszankę naszych emocji w postaci naszych córek. Nos taty, oczy mamy, okropnie duży palec u nogi mamy, i usta w kształcie serca taty. I te charakterki... każdy mówi, że to nie po nim.
To prawda, że nie każdemu udaje się w dzisiejszych czasach. Że wielu z nas nie miało tyle szczęścia, by znaleźć kogoś, komu będzie chciało się pracować nad życiem.
Bo 14 lat razem to praca każdego dnia.
Najzwyklejsi.
iwona wisniewska
I tego wam życzę byście się nie zmieniali, za te kolejne 14 i za kolejne, bo to co zewnętrzne ulotne jest, ale serc wam nikt nie podmieni. Uściski :)
OdpowiedzUsuńP.S. zdjęcia codzienności przepiękne a ja teraz nie spocznę do puki nie znajdę sobie takiego szklanego baniaczka i tych słoikokubków :)
Iza ja ten dzban czy też baniaczek ;) kupiłam w sklepie takim jakby hurtowym ale masa tego jest w sklepach takich wyprzedażowych, u nas jest to np. Marshals, Home Goods, TJ Max. Jestem pewna że coś dostaniesz :) pochwal się oczywiście ;)
UsuńPiekna macie altanke i piekni jestescie w tej Waszej codziennosci. Buzka dla najmlodszej. Rozbraja mnie za kazdym razem.
OdpowiedzUsuńmnie też rozbraja :):) dziękuję i pozdrawiam!
UsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńCodzienność Wasza i Wy wszyscy jesteście u r o c z y tak samo , jak te magnolie na ostatniej fotce ;)
a właściwie jak wszystko, co Was otacza i czym sami się otaczacie ;)
Usuńdziękuję! :):) Poznałaś magnolie?? :) uwielbiam je!
UsuńNo jak mogłabym nie poznać magnolii ? ;)
UsuńUwielbiam je!
Z moich dwóch sztuk ostała się po zeszłorocznej zimie tylko jedniuteńka , buuu :(
Ale za to przeuroczo kwitnąć zaczęły moje migdałki z landrynkowo-różowymi kwiatuszkami,
zatem mam czym oczy nacieszyć ;)
Pozdrawiam wiosennie i przedświątecznie rzecz jasna ;)
Cudnie ujęłaś tą codzienność.....oby takich"zwyczajnych" chwil, dni jak najwięcej Iwonko....
OdpowiedzUsuńdziękuję Jowi! :)
UsuńTwój dom jest piękny, uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia...
OdpowiedzUsuńA co do tych 14 lat, to ja dopiero uczę się życia we dwoje, a w sumie to we troje... Czasem jest ciężko, czasem mam ochotę zamknąć drzwi z drugiej strony, ale przecież Go kocham i warto walczyć o to żeby i u nas było to dłużej niż te 2 lata, które za nami...
To ja kciuki mocno trzymam :) za całą trójkę :)
UsuńDokladnie, trzeba pracowac i nakrzyczec na siebie i sie pogodzic i ta kawe razem wypic juz tysieczna :) Pieknie napisane :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) a kaw to już chyba kilka tysięcy ;)) pozdrawiam!
UsuńTak pięknie napisane... Prosto z serca i zarówno tak pięknie...
OdpowiedzUsuńhttp://coffeewineinspirations.blogspot.com/
dziękuję Agata! :)
UsuńBoszsz..., Mała..., jak Ty tak piszesz o Twojej Codzienności (bo przecież nie codzienności...), to aż serce przenika.
OdpowiedzUsuńTo ja Ci niosę w prezencie słów kilka, bo jak Cie przeczytałam, to tą piosenką pomyślałam... :
https://www.youtube.com/watch?v=jSKssu7YQO0
Buziaki Iwonka na tę 14-stkę! I najlepszych kolejnych 14 i takich myśli i słów Twoich:)
Dziękuję Ewelinka za piosenkę!! :) Nigdy jej nie słyszałam!!!! jak śliwka bez pestki... tak dokładnie tak :)
UsuńDziekuj za ten post, z reszta za wszystkie poprzednie tez. ukazal sie w momencie, gdy dobitnie odczulismy, co znaczy byc razem i razem nad soba pracowac. Fajnie, ze gdzies ktos czuje podobnie :)
OdpowiedzUsuńPoza tym zdjecia fantaastyczne, bo rodzina wspaniala. Kiedys psycholog powiedzial nam ze mamy fantastyczne dzieci bo takie tworzymy im wzorce i warunki. chyba cos w tym jest ....
p.s. dystrybutor na lemomiade fantastyczny ;) Pozdrawiam Marta
wyczuwam ogromy pozytywizm płynący z Twojego komentarza :) Pozdrawiam was i dziękuję też za miłe słowa :)
UsuńWitaj Iwono, gratuluję, ja za rok skończę 30 lat i będę obchodziła z mężem 15 rocznicę razem (w małżeństwie trochę krócej), więc stuknie nam połowa naszego życia razem, później z każdym rokiem będziemy już dłużej ze sobą niż bez siebie :) Iwony tak mają ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
iwona
no najwidoczniej ;)) pozdrawiam serdecznie!
Usuń.... jak pięknie napisane, aż mi się oczy trochę zamoczyły... na następnych ileś tam 14-tek tego najpiękniejszego... szarej codzienności
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
sylwia z romki :)
dziękuję Sylwia!! :)
UsuńPoczułam się wyjątkowo dzięki Tobie...a raczej dzięki Twojej dentystce ;) - bo skoro rodzina to taki wyjątek w tych czasach to doceniac mocno trzeba codziennie...choc ja doceniam sama, codziennie aż do bólu.. i bez przypominania.... U nas jeden rok stażu więcej i jedna córa mniej ;) Ale poza tym wszystko co napisałaś się zgadza - nawet akurat ta ławka ostatnio - taka dla mnie, wymarzona..
OdpowiedzUsuńZaglądam tu od niedawna i rozkoszuję się Twoimi wpisami, bo ta codziennośc w domu z ogrodem, z mężem, z córkami, z wlasną firmą (kolejną już bo nie wszystkie wybory są przecież najwłaściwsze), z rozgardiaszem, z radościami i smutkami...jest mi taka bliska..tylko mniej czasu niż dawniej mam na zatrzymywanie tych chwil, na oddech....ale każde odwiedziny u Ciebie zatrzymują też mój świat na chwilę, skłaniają do refleksji, potrafisz tak pięknie i tak blisko memu sercu opisywac codziennośc! Pozdrawiam serdecznie Ciebie i calą Twoją rodzinkę! :)
A ja bardzo Ci dziękuję za przemiłe słowa :)) i aż niesamowite są te zbiegi okoliczności, kto wie może i trzecia córka się pojawi ;)
UsuńPozdrawiam was serdecznie!
Wiesz, dzieki Tobie staje i zastanawiam sie nad tym co mam, a mam tak duzo, meza ktorego kocham i ktory kocha mnie pomimo wszystko, syna ktory jest kopia meza mojego, a charakter to na pewno po mamie, rodzine, ktora pomimo tego, ze tak daleko to zawsze tak blisko, przyjaciol, ktorzy sa jak anioly storze, szczeniaka bez ktorego nasze zycie moze spokojniesze bylo, ale jak nudne. Pieniadze, to nie wszystko mowia, a ja ich moze wiele nie mam, a jak mam wiele...Gratuluje Ci Twojego szczecia, milosci i dobroci...
OdpowiedzUsuńI jest jeszcze jedna rzecz za ktora Cie bardzo cenie, za brak sponsoringu, za prowadzenia bloga tak po prostu, ciut dla siebie, ciut dla nas - czytelnikow, ciut dla dzieci - na pamiatke, ciut dla zaspokojenia wlasnej potrzeby tworzenia. Tak malo jest takich blogow jak Twoj, czystych, nie pisanych na potrzebe wspolpracy, na chec otrzymywania darmowych prezenow ktore potem tak dzielnie prezentuja. Dokonuje selekcji, odlajkowuje, a Ty jestes moim nr 1...
Emilka dziękuję Ci bardzo :) za miłe słowa i za komentarz piękny :)
Usuń:-D :-D :-D Przepieknie napisane! Jak zwykle :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo
dziękuję! :)
UsuńJak ja się cieszę z Waszego "zwyczajnego" szczęścia!!!! Ale przyznam też, że i zazdroszczę poniekąd... bo mnie się nie udało :( Jestem w trudnym momencie swojego życia, zmuszona do podejmowania decyzji, których podjąć się nie da. Bo cokolwiek nie zrobisz konsekwencje poniesiesz - nie ma dobrego rozwiązania... ale widocznie taka moja droga. Widocznie tak być musiało. Ale wierzę, że jeszcze wszystko przede mną, że na mojej drodze stanie kiedyś taki KTOŚ, kto zechce podjąć tę zwykłą i codzienną pracę nad wspólnym życiem, i nie ucieknie pod byle pretekstem...
OdpowiedzUsuńZdjęciami zachwycam się niezmiennie :) Pięknie fotografujesz i tak niebanalnie ujmujesz tę codzienność! A córcia przytulona do psa... rozczuliła mnie na maxa :) Uściski przesyłam i życzę niezmienności :)
Karolina bardzo bardzo dziękuję, za słowa, za to że jesteś, za mądrość którą się ze mną dzielisz :) i bardzo mocno trzymam kciuki.. za to żebyś zawsze wierzyła, że wszystko przed tobą! Uściski CI przesyłam ogromne!
Usuń... i nawet nie wiesz, jaka teraz się dumna czuję!!! Jedno Twoje zdanie, a moja wiara w siebie co najmniej podwojona :)
UsuńDziękuję Ci bardzo - szczególnie teraz :)
haha aż taką mam moc?? :):)
UsuńI oby tak pozostało jak sobie życzysz <3. Zdjęcia cudowne, już tak ciepło u Was ???
OdpowiedzUsuńno było ciepło w weekend a dziś rano było -3 ;)) tak to u nas tu bywa czasem ;)
UsuńBłagam! Gdzie dostane takie kubkosloiki <3 zakochałam się!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wiesz, że mieszkam w USA więc mogę powiedzieć Ci gdzie kupiłam swoje słoikokubki ;) ale sprawdzałam tam i nie mogę znaleźć informacji o przesyłkach zagranicznych więc podejrzewam że nie wysyłają za granicę. Kupiłam to na stronie www.sams.com
UsuńW USA takie rzeczy są w różnych sklepach. Całę mnóstwo tego, ale może w Polsce też mają takie rzeczy? Tylko niestety nie wiem gdzie. U nas można dostać podobne rzeczy w Marshals, Sams, TJ MAX, Walmart, Target, Pier1. Pozdrawiam i przykro mi że nie mogę pomóc.
Ja mieszkam w UK ale szczerze pierwszy raz widzę takie cudeńko. W tk maxx jestem zaadko.nie przepadam :p. Ajak to sie po angielsku dokładnie nazywa ? Żebym wiedziala jak szukać :)
UsuńTo nazywa się Drink Dispenser. czasem Jar Drink Dispenser. Glass Drink Dispenser.. coś takiego! Tej wiosny to u nas jest dosłownie w każdym sklepie. Wczoraj widziałam nawet w spożywczym ;)
Usuńno, patrz, a ja się właśnie ostatnio zastanawiałam, jak to jest, że w koło w ostatnim czasie tak wielu parom się nie udaje. ciągle słyszę o zgrzytach, niezrozumieniu, niechęci. i tylu znajomych się porozstawało :/
OdpowiedzUsuńgratuluję, to rzeczywiście gigantyczna praca (chyba jedna z najcięższych), aby związek podtrzymać pomimo różnic i przeciwności. czołem pracy!
no bardzo trudna praca, bardzo. Ale nie najtrudniejsza, bo najtrudniejsza to wychowanie dzieci ;))
UsuńPopatrz Iwonko jakie to czasy nastały, że długi staż małżeński, szczęście, dzieci kilkoro jest czymś tak wyjątkowym i mało spotykanym ... a przecież tak właśnie powinno być !!
OdpowiedzUsuńWspaniałe to, że choć te kilka procent znajdzie się rodzin cudnych, pełnych miłości i szczęścia ... z Twoich zdjęć tyle miłości bije, że aż buzia sama się uśmiecha :)
Iwonko kolejnych lat życzę równie pięknych :*
Pozdrawiam ciepło
dziękuję Olga!! Ty zawsze tak pięknie piszesz i zawsze tyle ciepła w tych Twoich komentarzach a mi zawsze miło jak czytam Twoje słowa :) Dziękuję! :)
UsuńPiękny post moja żono :-) i ja też życzę nam następnych 14 -tu
OdpowiedzUsuńAleż mnie wzruszyłeś tym pierwszym komentarzem :):) Stoisz tu teraz obok przy drukarce a ja się śmieję sama do siebie bo piszę do Ciebie tu a Ty tuż obok :)) a w dodatku pewnie tego nawet nie przeczytasz! ;)
UsuńPrzeczytasz, przeczytasz ;-)
UsuńI to jest takie wzruszające!!! Przepraszam, że tak się wcinam ale nie mogę się powstrzymać :) Z tych kilku Waszych słów bije taka miłość,że chyba głupiec może przejść obojętnie i nie zauważyć ;) Gratuluję Wam bardzo!!! Pielęgnujcie to uczucie i dbajcie o nie z uporem maniaka!!! Taka miłość dzisiaj rzadko się zdarza :)
Usuńhahaha Karolina dziękuję!! :) a wcinać się możesz bo przecież pierzemy brudy publicznie ;))
UsuńAle fajnie, że wpisuję się pod Twoim mężem :-), choć nie wiem dlaczego fajnie :-) może, że to takie miłe kiedy facet do żony takie ciepłe słowa :-) ale ja to jestem spaczona przez ta moją pracę, dobrze, że mam w domu terapeutę :-)
OdpowiedzUsuńMam ochotę powiedzieć "Iwona kocham Cię :-) , takiego posta dzisiaj potrzebowałam ....
Codzienność może być piękna trzeba tylko umieć patrzeć, patrz zawsze przez różowe okulary, bo pozytywne nakręcanie się jest trudniejsze niż negatywne a jaka radość z niego .....
Wszystkiego dobrego z okazji Świąt Wielkanocnych, trzymajcie się ciepło Rodzinko!
Iwonka dziękuję!!! i Tobie też wszystkiego najlepszego! i bardzo dziękuję za to, że jesteś! I uśmiałam się z tego że fajnie, że pod moim mężem wpisujesz się - jak w pamiętniku! ;)) Buziaki!
UsuńOby kolejne wspólne lata były takie jak sobie wymarzysz :) Oby tylko lepiej było, rodzince zdrowie dopisywało, była miłość i zrozumienie, a reszta przyjdzie sama :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Asia!!! :)
UsuńPięknie napisane Iwonko, jak zawsze, pieknie i prawdziwie....i te zdjęcia...ach. Uwielbiam Twoje zdjecia:-) No i ten zestaw do lemoniady! Cudo, tez taki chce!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
dziękuję :)) uwielbiam ten zestaw :)
UsuńOj Iwonko, ale Ty to mądrze napisałaś wszystko.
OdpowiedzUsuńTo prawda, że teraz mało kto żyje ze sobą więcej niż kilka lat. My w tym roku 5 lat razem i chciała bym abyśmy nigdy w życiu się nie rozstali.
Będę pielęgnować tą naszą miłość do końca życia.
Wam kochana życze wielu wspaniały dni :*
dziękuję i trzymam kciuki :) z nas i za was ;)
UsuńI ja wlasnie taki cieply rodzinny dom pamietam.....wspomnienie najwazniejsze:) I codziennosc najlepsza-bo wspolna :)
OdpowiedzUsuńa na kolejne lata zycze cierpliwosci I milosci tej takiej wlasnie pieknej -bezwarunkowej dla ktorej warto zyc :) sciskam mocno
Martucha
tak pięknej i bezwarunkowej ale często też burzliwej i pretensjonalnej - samo życie ;)
UsuńOj zgadzam się z tym co napisałaś w 100%!!! Życie w małżeństwie wymaga zaangażowania i pracy od obojga. Nie ma tak jak w bajkach, że po ślubie żyli długo i szczęśliwie, bo najczęściej ta szara rzeczywistość przytłacza nas swoim ciężarem. Nad związkiem trzeba pracować.
OdpowiedzUsuńIwonko, życzę Wam kolejnych nie 14, a 114 lat szczęśliwie spędzonych razem!!!
Pozdrawiam
Marysia
no to teraz jestem przerażona ;) 114 plus moje 37 to ja już lepiej nie będę tego liczyć ;))
Usuń"Codzienność. Której brakuje dopiero wtedy, gdy bezpowrotnie się kończy." To cytat z książki "W Lesie Wiedeńskim wciąż szumią drzewa", który przyszedł mi do głowy przy czytaniu tego posta. Że tu (w poście i na blogu w całości:) na odwrót. I że docenianie codzienności "tu i teraz" to bezcenny dar. Gratuluję tych 14-tu lat. Nam w czerwcu stuknie 6 dopiero i widzę jaka to piękna, ale momentami ciężka bardzo:) praca... Dominika
OdpowiedzUsuńDominika, piękny jest ten cytat :) i bardzo dziękuję Ci za miłe słowa!
UsuńMy w tym roku bedziemy mieli 10 lat jak sie poznalismy. Wspaniale by bylo wybrac sie w te same okolicznosci przyrody, ale niestety.... starszy ma szkole (start tak, ze byloby glupio go zostawic z tym i babcia, chociaz....haha). I powiem, ze nie spodziewalam sie, ze bedzie tak prosto.... bo mimo wszystkich przeciwnosci (jezyk, inny kraj, inna kultura) to chyba mamy taki sam cel i dlatego sie nam udaje. Dlatego rozumiem Was, ze warto ciagnac dalej ;P Gratulacje i szczesca na przyszle lata :) I dodam, ze chyba nic nie dzieje sie tylko przez przypadek, trzeba sie ciut napracowac, aby moc byc szczesliwym i dobrze, inaczej byloby za prosto. I warto pracowac.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Edyta
Edyta to z pewnością wyzwanie.. obcy kraj, język, teściowa z innej kultury ;)) Dziękuję i pozdrawiam Cię! :)
UsuńMarta jak romantycznie! sylwester, ramiona.. życzę wam kolejnych lat razem :)
OdpowiedzUsuńTak zwyczajnie a jednak inaczej. Niezwykle bo zwyczajnie, naturalnie od serca. Nie na siłę, nie na pokaz ale dla siebie i dla innych. Na zawsze i nigdy w życiu. Ah jak ja to dobrze znam! Do 14 jeszcze długa droga ale czytając Ciebie czułam się (jak zwykle zresztą!) tak blisko związana z tematem. Kochana, Ty to potrafisz... Spokojnych świąt, z rodziną oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńKarolinko dziękuję! :) i też życzę spokojnych świąt! :)
UsuńIwonko to my Was gonimy;)my w lutym mielismy 13:)moj tez fixowal w tym tygodniu i robil mebel do ogrodu..na moje urodziny w prezencie.Ja cicho tylko siedzialam i chwalilam jak pieknie a on tylko pytal jaki kolor jaka szerokosc;).Iwonko zycze kolejnych nawet i 50 rocznic czy nawet 100 jak Bog da;)i los obdarzy szczesliwie.Takie zwykle te lata a ciezko zapracowane;) W doli i niedoli razem.
OdpowiedzUsuńsuper fotki.A ten baniaczek na lemoniade.....przepadlam.Czy to jest bardzo drogie? Czy to exskl produkt.Zapisuje sobie na liste chcianych do domu;)
Wesolych Swiat duzo spokoju,w rodzinnym gronie.
Nasi sasiedzi wrocili dwa dni temu po 3 tyg.pobytu z Los Angeles.Sasiadka spi na stojaco...strefa czasu daje w kosc;) Czekam na zdiecia i relacje i magnesy na moja lodowke;)lubie i zbieram.Pozdr.
słój na lemoniadę (czy też wodę z cytryną ;) ) był bardzo niedrogi!! 24$ kosztował. na nasze warunki amerykańskie to grosze ;) W Polsce nie mam pojęcia ile takie rzeczy kosztują i czy w ogóle są! ale pewnie gdzieś są ;) My mieliśmy być w Los Angeles od wczoraj, ale nam się życie skomplikowało i musieliśmy odwołać.. no tak bywa. Pozdrawiam!! i dziękuję! za te 100 lat ;)
Usuńa uwierzysz ze my razem od 15 roku zycia;)tak tak konczylismy szkoly ja bylam w 8 a Sander w 7....na jednym osiedlu z jednej bandy...;))))takie love story osiedlowe.;)))
UsuńNa Twój blog trafiłam przypadkiem i tak go czytam sobie powoli, i oglądam. Ta Wasza codzienność zapiera dech w piersiach. Zdjęcia są piękne. Małżeństwo to rzeczywiście praca, sztuka kompromisu, tolerancja... Tą pracą kształtujemy nie tylko nam, ale i naszym dzieciom codzienność. Życzę Wam następnych czternastu lat, i następnych, i jeszcze...
Usuńbardzo dziękuję :)
Usuńświetne fotki ! Super tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChoć jest mi jakoś tak smutno, tak po ludzku, może to walka z sobą, ale gdy czytam oglądam staje się lepsza jej jak mi mokro tam gdzie przed chwilą były oczy
OdpowiedzUsuńMarlena mocno Cię tulę!!
UsuńW dwa dni przeczytałam wszystkie wpisy... jestem oczarowana Waszą codziennością, Twoją mądrością [ jeśli mogę na Ty] i sposobem pisania. Po prostu ah!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję tylu lat razem... dziś coraz rzadziej spotyka się takie pary
pozdrawiam ciepło z Londynu
bardzo mi miło :)) i dziękuję za te wielkie słowa o mnie i blogu.
UsuńMy również w tym roku 14 lat. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo znowu ja :-) pieszę komętarz czasami jak czuję taką potrzebę:-) POZDROWIENIA DLA CAŁEJ RODZINKI PRZESYŁAM:-)Nie ważne ile ma sie pieniędzy czy ich się wogóle nie ma,ale jak razem się do czegoś dąży to to właśnie jest rodzina,przyjażń,miłość....to właśnie jest to co potrzebne jest nam do życia i dzieci do tego to"to największa siła spawcza"jak to już kiedyś ktoś tu napisał:-) pamiętam to zdanie i nigdy go nie zapomnę motywuje mnie bardzo do działania chociaż czasami już sił mi brakuje.9 stycznia minęła 15 rocznica mojego ślubu a 16 stycznia 15 lat pózniej był rozwód...nie żałuję tej decyzji bo to i tak nie miało racji bytu....a WAM życzę WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE CO WAS JESZCZE WAS W ŻYCIU SPOTKA a ja czekam na swoje szczęście.......
OdpowiedzUsuńBardzo mocno pozrawiamy :) i kciuki trzymamy!
UsuńCudowna rodzina,cudowne zdjęcia,cudowny wasz świat.Rozmarzyłam się czytając twoje wpisy.
OdpowiedzUsuń