No dobra. Napiszę.
Miałam nie pisać, choć od początku wiedziałam że to do mnie nie podobne. Ale próbowałam. Jestem emocjonalna do bólu. Zdarza mi się myśleć dopiero po czynie.
I nadwrażliwa jestem. Oczy załzawione mam kilka razy dziennie. Wzrusza mnie prawie wszystko. I piękne i trudne momenty i śmieszne i ulotne...
Przy dobrych wydarzeniach szaleję ze szczęścia. Chcę o tym pisać. Mówić. Krzyczeć!
Podobnie przy wydarzeniach ciężkich... Nie umiem zbyt długo przeżywać wewnętrznie. Natychmiast muszę rozproszyć szczęście czy nieszczęście po kościach własnych i kościach najbliższych...
Muszę mówić. Przerabiać. Przegadywać. Chwalić się. Ubolewać. I to najlepiej głośno.
Dlatego jak powiedziałam sobie, że będę milczeć i nic nie powiem, to sama się zdziwiłam.
No ale ja to ja. I nie wytrzymałam.
Tak mnie rozpiera, że nie mogę się opanować....
Nie wierzę! Znak wydaje Wiesława Myśliwskiego! I gdzie tam taka ja ...
Mąż już z 50 razy powiedział, że to jest jakiś szok.
Gdy ja milczałam, on powiedział mojemu tacie. Dumny taki ze mnie.
Ale dla mnie... dla mnie to jest spełnione marzenie z dzieciństwa.
I ja wiem, że na wyrost...
Że nie mam niczego w dłoni..
Że żadnej umowy nie podpisałam jeszcze...
Że dopiero korektę wstępną dostałam i oburzyłam się już przy pierwszych dwóch stronach ;)
I że jak nie wynegocjuję swojego stylu pisania, to nici z tego "Znaku"...
Że jeszcze różnie może być...
Że nie powinno się mówić o czymś, co ma się dopiero zdarzyć...
Wasze maile, komentarze, wiadomości ... i to, że o tę książkę pytaliście... Ja wiem, że to jest połową mojego sukcesu.
I że pęknę zaraz tu z radości!!!!
Nasz ostatni weekend u mojego taty. Z rodziną i różową piłką ;) która nieustannie się tam gdzieś zaplątywała.
Och, jest mi teraz strasznie fajnie, że Cie znam :-) Iwona jesteś wielka! i jesteś dowodem na to że marzenia się spełniają i nie wolno rezygnować z Siebie!
OdpowiedzUsuńI love You ;-)
Buziaki!
hahaha dziękuję!! :) and I love you too :))
UsuńIwonka!!!! Iwonka, wiedziałam, że Ci się uda!!! Kto, jak nie Ty? Się pytam. Pan Myśliwski - fakt - brylant! Ale dlaczego Ty nie miałabyś stać z Nim w jednym szeregu? Nie bez powodu masz tylu wiernych czytelników :) Może nie zawsze zostawiają po sobie znak... (mam na myśli siebie) ale czytają wiernie i czekają niecierpliwie na każdy nowy wpis.. Nie mogę się doczekać gdy będę tę Twoją książkę trzymała w rękach! I wiem, że niejedna łza popłynie. Tak jak łzy płyną przy każdym poście..
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana!!! I gratuluję Ci z całego serca!!!!
dziękuję!!!! zostawiasz ślad często! wiem kim jesteś :))
UsuńWiedziałam, no wiedziałam!
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ Tobie napisania ksiażki i tego, ze ZNAK chce ją wydać, a nam tego, że będziemy mogli ją czytać! ;)
ach jak się cieszę razem z Tobą....
KasiaS
Kasia dziękuję!!! za miłe słowa i za to że tu jesteś od zawsze chyba :)
UsuńKochana ja odkąd Cię czytam, a minął już dawno rok, cały czas się zastanawiałam jak można nie zrobić nic z tym talentem i nie wydać książki! Dla mnie książka jest cenniejsza niż złoto i dom nasz ugina się od ich nadmiaru, ale Twoją książkę będę miała zawsze na wierzchu, mam nadzieję, że jakoś będę mogła zdobyć dedykację?! Pozdrawiam gorąco i cieszę się Twoją radością!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo!!!
UsuńJa od poczatku widzialam w Tobie potencjal i od pierwszego przeczyt.postu chcialam miec je wszystkie spisane w pieknej oprawie ze zdiec.twojej Ameryki.Trzymam kciuki.I chce oryginal z autogr.;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! :) z autografem to ja nie wiem jak to będzie.. no i poza tym ja będę wstydzić się z tymi autografami.. nie wyobrażam sobie tego haha
UsuńGratuluję Ci z całego serca. Chociaż dziwi mnie fakt, że w ogóle przez myśl Ci przeszło, iż ktoś nie chciałby wydać Twojej książki. Już nie mogę się doczekać kiedy wezmę ja do ręki. Jestem z Ciebie dumna i cieszę się, że spełniasz swoje marzenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) wiesz ja wiedziałam że mam odzew od czytelników... że ludzie lubią tu bywać.. ale jak już to swoje "dzieło" zepniesz w całość i wyślesz... to jest taki moment, że myślisz, że cię nie zechcą bo przecież co to tam takie pisanie sobie blogowe.. że to niemożliwe.. a potem przychodzi odpowiedź i konasz ze szczęścia :)) tak w skrócie :)
UsuńA Ty się smialas...ze moze ze Ty ze nawet o tym nie myslisz...Wracam tu jak do lektury ulubionej...
OdpowiedzUsuń:))
UsuńTy się Iwona nie wstydź mówić głośno i na zapas bo książka wyjdzie :)) Jesteś genialna w swojej naturalności, ludzie Cię uwielbiają czytać, patrzeć na Wasze zdjęcia, zaglądać do życia, przeżywać... Ileż to razy czytałam z zapartym tchem i łzami w oczach, bo to przecież o mnie piszesz... Wiesz o co chodzi, nie ja jedna to piszę. Odwagi w walce o swoje teksty i powodzenia w negocjacjach. <3
OdpowiedzUsuńdziękuję dziękuję i jeszcze raz dziękuję :))
UsuńCudnie Iwonko!!! Ty pieknie piszesz przeciez!!! Bedzei git :D
OdpowiedzUsuńTez masz tak, ze jak cos sie dzieje, to juz musisz z kims bliskim sie podzielic? Ja mam wtedy uczucie, ze jak nie powiem, to padne na miejscu i juz!!!
Wiec mow i skacz z radosci, tez bym skakala!!!
Buzki!
dziękuję!!!! skaczę od 5 dni :D i wyrabiam mięśnie ;)
UsuńWOW !Ja już po cichu gratuluję i czuję że za jakiś czas napiję się wirtualnie szampana w dniu wydania Twojej książki.Kocham ludzi którzy marzą i nie tracą nadziei...Weekend u Taty fajny,wrześniowe słońce Was rozpieszcza :) i ta różowa piłka ...różowy to kolor marzycieli :) może to jakiś zna :) Pozdrawiam serdecznie Ciebie oraz Rodzinkę :*
OdpowiedzUsuńMoże to jakiś znak ? miało być ;)
UsuńZ pewnością to był ZNAK :)) dziękuję za miłe słowa! i też pozdrawiam :)
UsuńO swój styl zawalcz, czy ze Znakiem, czy bez znaku :)
OdpowiedzUsuńA ja tylko dodam - WRESZCIE :))))))))))
dziękuję :) i za wreszcie i za "ukaże" :))
UsuńCudownie jak spełniają się marzenia.
OdpowiedzUsuńI ta Twoja radość dzisiaj też cudowna.
Oby jak najwięcej takich Twoich marzeń ujrzało światło dzienne. Gratuluję z całego serca:)
dziękuję :))
UsuńIwonko, gratuluje i trzymam kciuki, zeby wszystko bylo po Twojej mysli,no i mam nadzieje, ze bedzie mi dane przeczytac Twoja ksiazke:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńdziękuję i też pozdrawiam :)
UsuńNo moje najszczersze gratulacje !!!!! Marzenia się spełniają, tak trzeba tylko w to uwierzyć! A książkę napewno kupię, czekam z niecierpliwością na wydanie:-)
OdpowiedzUsuńdziękuję!! :)
UsuńBrawa, fanfary, szampan się leje :)))
OdpowiedzUsuńGratulacje ogromne!
hahaha no tak mnie zachęciłaś, że chyba dziś się ten szampan poleje :)) bo jeszcze nie miałam czasu na celebrowanie ale dziś chyba w końcu będę mieć :) dziękuję!
UsuńJestem bardzo ciekawa ksiazki. Posty lykam jak cieple buleczki z marmolada :))
OdpowiedzUsuńhaha dziękuję!!
UsuńO matuchno Iwonko , dawno mnie u Ciebie nie było , a tu taka nowina , taki sukces i radość ! Gratuluję z całego serducha ale muszę napisać że mnie to nie dziwi, nic a nic , bo fajnie się Ciebie czyta ... oj talent do pióra to ty dziewczyno masz... fiu, fiu książka :) Ściskam mocno !
OdpowiedzUsuńdziękuję Kasia!!! a ja u Ciebie byłam dziś :):)
UsuńO żesz Ty! Cudownie, wspaniale i przede wszystkim gratuluje!!! Masz talent i "nagroda" słusznie przyznana:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Monika
dziękuję!!
UsuńBędę jedną z pierwszych, którzy tę książkę przeczytają! Po Twojej recenzji "Zorkowni", zapragnęłam ją przeczytać i przeczytałam i było warto, ale po mądrych wpisach na Twoim blogu, na Twoją książkę apetyt mam sto razy większy. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńmocne słowa :):) dziękuję!!!
UsuńPrawdziwe słowa :)
UsuńIwonko wielkie jak stąd ode mnie do Ciebie GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ty mała , krucha, wrażliwa istotko a o wielkiej mocy chcenia i wiary w ludzi w siebie :) I jak tu nie pisać , że ta drobina to dopiero siła "Ona ma siłę" i to jaką . Ach jaka ja jestem z Ciebie dumna i tak bym chciała cię uściskać :) A jak już będę miała książkę Twoją w swoich dłoniach - oczywiście z obiecana dedykacją - to będę się chwalić i chwalić , że znam Tą dziewczynę , że polecam, że warto przeczytać. Iwonko tak trzymaj i nigdy nie strać swojej siły . Ściskam mocno K. N.
OdpowiedzUsuńKasiu nawet nie wiesz jak mi miło! dziękuję! :) koniecznie musimy się spotkać! no bo jak ten autograf inaczej??? ;)) Uściski!!
UsuńNa pewno się spotkamy :) Bo jak może być inaczej :) Ściskam mocno K.N.
UsuńBrawo Iwonko !!!! i ciesz się i raduj i chwal !!!
OdpowiedzUsuńA jak tylko się ukaże to szybko się chwal co bym mogła zakupić i czytać !!!!
Ech cudownie jest marzenia spełniać, a i miło tymi Twoimi spełnianymi cieszyć się :)
Pozdrawiam serdecznie :)
dziękuję Ci Olga bardzo :)) i ściskam :)
UsuńI ja się wzruszyła, choć jestem tu od niedawna przecież... I się uśmiecham właśnie do Ciebie, tylko wirtualnie, ale jakoś tak się powstrzymać nie mogę. I znów sobie myślę, że marzenia się spełniają. Gratuluję Ci z serducha całego :) I jak książka zostanie wydana, to zakupię ją z pewnością (coś dużo tych "i" dziś u mnie:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo bardzo :)
UsuńBardzo Ci gratuluję Iwonko!!! - To pierwsza książka, ale kto zacznie, nie skończy. Będą następne książki - tego Ci życzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i mam nadzieję, że kiedyś ją przeczytam.*)))
dziękuję bardzo!! aż nie mogę jak czytam to zdanie Twoje: " ... kto zacznie, nie skończy. Będą następne książki..." boże jak to brzmi cudownie!!! :)
UsuńMarzenia się spełniają tym, którzy w nie wierzą i dążą ciągle do celu.
OdpowiedzUsuńGratuluję i cieszę się, że znowu "wyszło" bo wypracowałas to sobie.
Maria
Dziękuję bardzo!
UsuńGratulacje I wszystkiego naj!,,
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńGratuluję! Edyta z Gdyni
OdpowiedzUsuńZaglądam Tu często i z przyjemnością czytam Pani bloga.
Dziękuję Edyto z Gdyni :):)
UsuńTaka wiadomość to jest powód do tego żeby mówić , krzyczeć, cieszyć się i pękać z dumy :}}}. Życzę Tobie aby to Twoje dzieciątko książkowe wyszło jak najpiękniej. Pozdrawiam:}
OdpowiedzUsuńDziękuję ogromnie :)
UsuńZ całego serca gratuluję i też się cieszę;)
OdpowiedzUsuńCóż mogę powiedzieć to było nieuniknione ...GRATULUJĘ i cieszę się szalenie z Tobą.Jak już będzie bo będzie na pewno popędzę zakupić i czytać czytać czytać Bożena
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe słowa Bożena! :):)
UsuńGratulacje
OdpowiedzUsuńi czy ja dobrze widzę na parapecie rybkę ze szkła Borowskiego, którego bajkowa manufaktura jest obok naszego Bolesławca ;)?
Jo :)) jak tylko będę u Taty ponownie to zapytam czy to Bolesławska rybka :):)
Usuńnie bolesławska, a mistrza Borowskiego ;), on chyba często ma rzeźby w galeriach w NY ;)
Usuńi najważniejszego nie spytałam, czy to biografia czy porywasz się na powieść ;)?
No to z rybka sie nie popisalam ;) nie biografia i nie powiesc.
UsuńBoże kuchnia jak z amerykańskich filmów:)) ! a rzecz się dzieje naprawdę !:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za doprowadzenie "znaku" do końca ! a potem czekamy na egzemplarz z autografem !:)
Dziękuję ogromnie! :))
UsuńBardzo się cieszę :) Może nie powinnam się wypowiadać, bo jestem zaledwie cichą "podczytywaczką" , raz czy dwa razy skomentowałam, ale tu chciałam się odezwać, że jak to ma się nie udać? Oczywiście, że się uda i to we własnym stylu:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję!! Zawsze mnie roczulają takie słowa: jestem cichą podczytywaczką :) bo zawsze dziwię się wtedy... o jej to ktoś mnie jednak czyta poza tą 50-tką która komentuje :):) dziękuję bardzo za miłe słowa i pozdrawiam!
UsuńNabędę i przeczytam z ogromną przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńTylko ten czas oczekiwania aż się ukaże...
Gratuluję, a o własny styl zawalcz koniecznie, w końcu to Twoja książka i przekazujesz w niej cząstkę siebie...
Dziękuję bardzo :)
UsuńNie na wyrost, trzeba się cieszyć takimi rzeczami. Gratuluję i cieszę się, że się udało. Życzę dogadania się z wydawnictwem, życzę pomyślnej obrony swojego stylu, bo jest czego bronić, życzę jak najkorzystniejszej umowy, wielu nowych i zadowolonych czytelników i życzę kolejnych napisanych i wydanych książek :)
OdpowiedzUsuńto chyba za dużo byłoby jak na jedną "autorkę" :):) ale bardzo bardzo dziękuję!
UsuńTo gratulacje!!! I trzymam kciuki, by Znak pozwolił utrzymać Twój styl. :) I cieszę się razem z Tobą, bo to WIELKA radość i duma i szczęście spełnionego marzenia!
OdpowiedzUsuńJednoczę się w szczęściu. ;)
Ewa
dziękuję bardzo :))
UsuńGratulacje. Czytam Pani bloga od ponad roku i ciagle do niego wracam...bo jest jak przepis na zycie... przepis na szczescie...i dziekuje za to. Ania z Nottingham.
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję ogromnie :))
UsuńJEJ !!!!! choć cy to takie zaskoczenie? Ja czułam że tak będzie:)
OdpowiedzUsuńIwono to znak że dobro wraca, namacalny, pachnący farbą drukarską znak.
Marlena jak Ty to pięknie napisałaś :):) dziękuję!
Usuńoj tam oj tam piękne słowa będę czytać, będę wypatrywać, jak będziesz miała ją w dłoniach, to zaraz się dziel bez zbędnych dylematów czy tak czy nie :)
UsuńJakże ogromnie się ucieszyłam. Uwielbiam Myśliwskiego, bo cudnie pisze i z moich rodzinnych stron pochodzi :) Uwielbiam Twoją wrażliwość i umiejętność zatrzymywania chwili w pięknym ujęciu. Nie piszę komentarzy, ale jestem, przeżywam, kontempluję, czasem zazdroszczę i do podobnej harmonii i poczucia szczęścia dążę. Czekam, bardzo czekam na książkę . Anka z Gdańska
OdpowiedzUsuńDziękuję ogromnie! :))
UsuńCieszę się razem z Tobą i ogromnie Ci gratuluję. Lubię czytać Twoje posty więc chętnie przeczytam tę książkę. Jestem niesamowicie ciekawa co to będzie!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję Kasia! :)
UsuńSUPER :) JUŻ NIE MOGĘ SIĘ JEJ DOCZEKAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńja też!!!!! :) dziękuję :)
UsuńTe kamienie, które królują w Waszych domach i wokół nich (u Was i u Taty jak widzę -również😊) to taki Wasz "Znak" rozpoznawczy😊
OdpowiedzUsuńJak widzę je gdzieś, to zawsze mi się z Tobą i Twoim najbliższym otoczeniem kojarzą ;)
I nie dziwi mnie wcale,że książka się "kroi" , bo przecież byle czego nie czytam 😊
Iwonuś, gratuluję z całego serca przede wszystkim Tobie , ale i sobie , bo to "znak" ,że mam dobry gust wybierając i czytając tylko Tę, która wśród miliona Blogerów ma największą siłę!
bardzo bardzo bardzo dziękuję :):)
UsuńPięknie! Wcale nie trudno mi sobie wyobrazić, co czujesz. Wydanie książki...myślę, że pierwszy nakład już się sprzedał:) Koniecznie Twoja wersja, Twój styl, bo to Twoja książka! Serdecznie Ci gratuluję.
OdpowiedzUsuńA pod Twoimi słowami o nieumiejętności zatrzymania emocji i tajemnic podpisuję się całą sobą:) Bardzo dobrze to znam...
pozdrawiam, Ania
Dziękuję bardzo!!
UsuńCudownie! Gratuluję! Kiedy możemy spodziewać się jej wydania? Byłby dobry prezent dla rodziny i znajomych pod choinkę :-) Dorota
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia kiedy mogę spodziewać się jej wydania... jeszcze mnóstwo pracy przed nami! nawet nie wiem czy jest szansa by liczyć na grudniowe wydanie! ale dam znać oczywiście jak będę znała datę wydania :)
UsuńGratuluję i życzę, żeby wszystko sie udało:)
OdpowiedzUsuńNa pewno kupie ta książkę ! Gratuluje ;-) i jestem dumna z Ciebie;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!! :)
UsuńZaslużyłaś
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńSylwia.
Dziękuję bardzo! :)
UsuńKochana Iwonko, serdeczne gratulacje! Strasznie się cieszę, zasłużyłaś na sukces. Odwiedzający Twojego bloga to tylko potwierdzają. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Ola:-)
Dziękuję Ola! Wiesz, że wyróżnienie które od Ciebie dostałam wieki temu było cegiełką w całym tym moim niby sukcesie? :)
UsuńNaprawde? Cos ciezko mi w to uwierzyc. ;) Ciesze sie jednak, ze jestes poniewaz naprawde czesto podnosilas mnie na duchu. :-)
UsuńSuper! Gratulacje! Pozdrowienia z Florydy :-) Kinga
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam z PA :))
UsuńJa również gratuluję , jak tylko sie ukaże - kupię , pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje !!! Marzenia się spełniają, tylko trzeba w to wierzyć:))) Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na więcej...
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam również :)
UsuńPękaj z tej radości, bo cudowne marzenie się spełnia.Ale. Jej! Iwona! Dawaj lepiej znak, że już jest, że kupić można, bo ja też zaraz pęknę, bo nie wiem ile wytrzymam jeszcze, a ja chcę już. Już! teraz, natychmiast. No dobra, poczekam, bo wielbię ;) ale kilkukrotnie już sobie wyobrażałam, że trzymam Twoją książkę w dłoniach i cudowna była, ach będzie :)
OdpowiedzUsuńhahaha dziękuję Lucy bardzo!! :) cieszę się ogromnie na tę książkę :)
UsuńGratulacje!!!
OdpowiedzUsuńI dzięki za cudne zdjęcia, oglądam i zaczynam oddychać... I jestem spokojna :)
to ja dziękuję :) bardzo :)
Usuńto JEST powód do emocjonalnego wybuchu!!! :D
OdpowiedzUsuń:):) no stwierdzam też że tak :))
Usuńgratulacje :D i jak tu się nie emocjonować ja się pytam???
OdpowiedzUsuńno nie? no jak? :)) dziękuję :)
Usuńhaha Marta... to za 100 lat pewnie dopiero ;))
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię czytać bo wiem dzięki Tobie że marzenia się spełniają :)
OdpowiedzUsuńGRATULACJE :)
myszka
Dziękuję :)
UsuńGratuluję!!!!!!!!!!!! i czekam , żeby przeczytać.Pozdrawiam .Anna
OdpowiedzUsuńDziękuję i też pozdrawiam! :)
UsuńPierwszy raz zostawiam ślad bo muszę serdecznie pogratulowac, ale czytam zawsze do ostatniej literki, cudownie Pani pisze. Juz nie moge doczekac się książki, raz jeszcze gratuluję:) Pozdrawiam, Sylwia
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) i też pozdrawiam! :)
UsuńGratuluję! Będę czekała, aż ukarze się w księgarniach i chętnie po nią sięgnę. Ależ jestem ciekawa :) I czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Dziękuję i też pozdrawiam! :)
UsuńFantastyczna wiadomość.Gratuluję.Jestem częstym gościem na Twoim blogu, chętnie czytam, a dzisiaj jest okazja na ujawnienie się.Powodzenia .Ela
OdpowiedzUsuńI ja pozdrawiam :))
UsuńOj oj gratuluję z całego serca :) I czekam z niecierpliwością...kupię na pewno :))) A potem się będę autografu w niej domagała :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńhaha dziękuję :)
Usuńboszzzzz.... jak ja sie cieszę :) i gratuluje z całego mojego wełninego serducha :) kupuje od razu i autograf poproszę :))))
OdpowiedzUsuńdziękuję :) z całego mojego pisarskiego serca ;))
Usuńczekam na TĄ książkę z niecierpliwością!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa też!!!!!!!!!!!!! :):)
UsuńGratulacje!!!!Jakze sie ciesze,ze bede mogla miec wszystkie Twoje przemyslenia w "jednym kawalku",ze bede mogla przewracac strony I kolejny raz wracac do starszych czy nowszych kawalkow.Dla mnie papierowa ksiazka znaczy ,od zawsze,bardzo duzo.Iwonko ta ksiazka to Ty,wrazliwa I emocjonalna,a z drugiej strony , w wielu sytuacjach-silna.Po raz kolejny dziekuje Ci za to ,ze jestes!!!!!Iwona Koldys.Pozdrawiam z Long Island/NY.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za te wszystkie miłe słowa! :) i też pozdrawiam! Na Long Island wieki nie byłam. Jak mieszkał tam mój Tato bywałam dużo częściej. Teraz sporadycznie tylko. Pozdrowienia na Long Island NY z PA przesyłam :)
UsuńLong Island dziekuje.
UsuńSerdecznie gratuluję :)
OdpowiedzUsuń