Nie mogę otrząsnąć się z emocji pożerającej mnie całą :-))
Mój tekst zajął pierwsze miejsce w konkursie w szafatosi.pl
Jestem niesamowicie przeszczęśliwa i dumna z siebie :-)
Tymbardziej, że JURY było imponujące*.
No to koniec już gadania, oto mój tekst i zdjęcia wysłane na konkurs:
11 prezentów...
Jesień. Kochamy jesień. Złotą, przesyconą kolorami, słoneczną bardzo. Błotnistą tylko momentami. Taka jest amerykańska jesień właśnie. Kocham wieczory przy kominku na tarasie. Kocham żółć i pomarańcz ulic i trawników. I parki.. nigdy nie są tak piękne jak jesienią. I to niesamowite uczucie, że już upał i wilgotność powietrza skrępowane przeszłością - odchodzą… że wreszcie można nasycić się widokami, przyrodą i pooddychać chłodnym, czystym powietrzem.
Jesień otulona kocem. Tak, taką uwielbiam najbardziej. Te pierwsze chłodne dni. Zapalasz świece, parzysz herbatę i zanurzasz się pod kocem ze swoimi maluchami i czytasz książeczki, wysłuchujesz opowiadań, odpowiadasz na tysiące pytań ważnych w ich malutkich żywotach :-)
A wieczorem, gdy dzieci już śpią, ty znów pod kocem, a mąż obok zdziwiony, że jak zwykle Ci zimno ;-) Ale ten chłód jest przyjemny… taki przy którym jesienna świeca i koc błogość zawiera większą niż ogrzewanie płynące z kratek nadmuchowych.
A jak koc, to tylko od Julitty. "If you see a wonder" to koce nie z tej ziemi :-) Dopracowane do granic.
W każdym kawałek serca mojej przyjaciółki. Mięciutkie minky, dodatki ręcznie wykonane, i wszystko pięknie zapakowane. A detal i estetyka grają pierwsze skrzypce.
Moje córki, od kiedy zostały przez ciocię nimi obdarowane, nie chcą żadnych innych znać :-) I ja czuję to samo. Bo to nie tylko miękkość i przyjemność, ale płynie z nich coś ważniejszego dla mnie. Były zrobione specjalnie dla nas. Z myślą o nas wstępną i potem późniejszą przy każdym ściegu, naszyciu, przyszyciu. I te ściegi potem, kwiatuszki przyszyte, sówki wyeksponowane dają poczucie wyjątkowości.
Więc sesja zdjęciowa też stała się wyjątkowa. Ulubiona pora roku, ulubione kocyki, fajny park.. ukochane córki moje i najukochańszy mężczyzna na świecie:-)
Od kocyków i przyjaciółki, która je wykonuje.. do przyjaźni zmierzam. Bo jest ona moją codziennością. Moim sensem co dnia, obok rodziny i ciepła domowego.
Przyjaźń to cenne doświadczenie, cenne uczucie, cenne bycie obok, bycie na dobre i bycie na złe. Ale to każdy pewnie wie.
Dla mnie przyjaźń jest czymś jeszcze. Jest to uczucie tak silne, że zaczynasz chcieć lepiej. W swoim życiu, postrzeganiu, poszukiwaniach. Zaczynasz lepiej Widzieć. Słyszeć. Czuć.
Stajesz się człowiekiem, którego lubisz bardziej. Człowiekiem, który jest mądrzejszy o coraz to nowsze spostrzeżenia. Człowiekiem, który kiedyś niezdolny do tego, zaczyna raptem chcieć bardziej i mocniej dla tej osoby niż dla samego siebie.
Bo uczysz się bezinteresowności. A Ona? Niby niczego szczególnego nie robi. Jest sobą. Ale to jaką sobą jest, tworzy i Ciebie. A ty czerpiesz jak ze źródła. Wypijasz dla siebie ile się da.
A potem razem cieszycie się własnymi sukcesami, marzeniami, spełnieniami. I każdy taki sukces, bez względu na płaszczyznę osiągnięć, jest wspólny jakoby. Bo cieszy jak własny. A w sercu uczucie spokoju i spełnienia, mimo że tobie może i coś się wali.. może podatki niezapłacone, a może i sprawy jakieś się komplikują.. Ale masz na to czas. Później. Bo teraz gdzieś obok jesteś szczęściem przepełniona.
A gdy ona płacze, to i twoje radości mniejsze.. choć dziś humor od rana na medal, i dzieci krzyczą jakoś mniej. Ale każda jej łza osiada w twoim sercu, gra marsza w umyśle.. skupić nijak się nie możesz.
I tak to jakoś jest. Że dwie przestrzenie się nakładają. Że liczysz prezenty do kupienia na gwiazdkę i na twoją niby pięcioosobową rodzinę, wychodzi prezentów 11… Bo moje dzieci, jej dzieci, mój mąż, jej mąż…
I na zawsze już będziesz spleciona.. żyjąca życiem z podwójnym dnem.
Dwie rodziny pielęgnować będziesz. 11 urodzin celebrować co rok. 7 pierwszych dni w szkole przeżywać. 7 komunii i wesel świętować. 7 zakochanych serc pocieszać.. jak tylko Cię do tego pocieszania zechcą dopuścić. A potem niezliczona liczba narodzin kolejnych pokoleń…kolejnych śpioszków, modnych coraz inaczej.
Dla takich perspektyw człowiek chce żyć i czekać na to co życie przyniesie.
I jak ja bardzo bym chciała tego dla moich córek.
By zawierzyły kiedyś komuś tak bardzo. By wstyd odzierały największy z resztek złudzenia przy kimś takim. By dzieliły swoje wielkie dni i małe dni. By płakały wielkie łzy i te małe też. By wiedziały zawsze, w każdym momencie dnia, miesiąca, lata i jesieni, o 4PM i o 2AM, że jest ktoś, kto wiecznie na straży stoi. Nie ocenia, nie narzuca. Wysłucha. Milczy jak trzeba i mówi dużo jak trzeba, nawet jak zazwyczaj nie mówi zbyt wiele.
Bo przyjaźń. Prawdziwa ta. Uczciwa ta. Wieczna. Tak samo rzadko się zdarza i tak samo ważna jest jak miłość. Tak samo potrzebna. Choć całkiem inna i na czym innym oparta. Ale tak samo wysoko leży na szczycie spełnienia.
Siły przyjaźni nie poznałabym może nigdy, gdybym w swoim życiu nie trafiła na bezzębną Julitkę spod szóstki.
A potem to z zębami czy bez, całe życie razem. I kiedyś pewnie koło zatoczy swój krąg i znów bezzębne siedzieć będziemy na ławce wymieniając poglądy na temat, która laska lepiej się nosi :-) Życzę sobie tego z całego serca.
I oczywiście na tej ławce kości nasze niedzisiejsze grzać będziemy pod jakimś pięknym kocem. Który może zrobi dla nas któreś z czekających nas pokoleń :-)
Pisali na desce:
KOCHANA - Iwona
CIOCIU- Zosia
DZIĘKUJEMY - Nadia
CI - Clara
plus trzy serduszka - od każdej dziewczynki po jednym :-))
i.w.
*JURY KONKURSU:
Angelika Lebiecka - były manager Teatru Nowego w Krakowie, trener rozwoju osobistego
Alicja Kopiec - instruktor żeglarstwa, podróżnik, przewodnik, absolwentka dziennikarstwa
Anna Sadzińska - wieloletnia stewardessa, właścicielka firmy effii.pl
Dorota Koperska - designer , fotograf, właścicielka firmy koperska.eu
Monika Pokaluk - manager w firmie effii.pl
Justyna Mielczarek - nauczycielka języka polskiego, absolwentka zarządzania kulturą
Hanna Musioł - Inspektor Nadzoru w Wodociągach
PRZYPOMINAM O MOIM NIBY CANDY - można wygrać fajną nagrodę.
Jeżeli masz problem z wstawieniem komentarzu - odśwież stronę!
Jeżeli wstawiony komentarz wyświetlił Ci się 3 razy - nie przejmuj się! Będzie jeden po pewnym czasie.
Jeżeli nie widzisz swojego komentarza lub mojej odpowiedzi na niego - kliknij "Load more" (czyli rozwiń listę) na dole pod komentarzami. Odśwież stronę w razie dalszych problemów.
Jeżeli nie widzisz swojego komentarza lub mojej odpowiedzi na niego - kliknij "Load more" (czyli rozwiń listę) na dole pod komentarzami. Odśwież stronę w razie dalszych problemów.
Jeżeli nadal masz problem skontaktuj się ze mną - skarzynia@wp.pl
Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Zgodnie z Dz.U. z 1994 r. Nr 24 poz.83 mam prawo do ich ochrony i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej wiedzy.
Jejku! Przeczytalam tekst z linka na FB, na blogu z konkursem, bez zdjec. Bardzo mi sie spodobał. Ale ze zdjeciami - to juz powaliło mnie! Finezja! Gratulacje, Iwonka!
OdpowiedzUsuńWiesz, jesli w slowie jest prawda i serce, to sie to slowo zauwaza i docenia bardzo. I ono zyje. Mozna malowac slowami, misternie opowiadac, zachwycac, ale jesli nie ma w nich emocji prawdziwych, a tylko wyobrazone, takie dla potrzeb odbiorcy, to ten zachwyt jest na krotka chwile. Taki tekst jest po prostu czyms ladnym, jak elegancka bizuteria na wystawie sklepowej. Tylko że ona jest bez wlasciciela, bez duszy. Tobie udalo sie opowiedziec o takiej wartosci, ktora slowa zwykle ograniczaja, ujmuja jej wagi. Udalo Ci sie opisac kwintesencje prawdziwiej przyjazni - nadałas jej osobista definicje, jakze piekna i prawdziwa. Przyjaciółka... Od babskich pogaduszek, tajemnych rozmow, wstydliwych opowiesci, planow, radosci, lez. Taka, ktora zawsze jest w Twoim umysle i sercu. I wsrod Twoich nablizszych jest wazna! Urzekło mnie to niesamowicie!!! GRATULUJE jeszcze raz wygranej! Rzeklabym nawet, ze to Wasza wspolna wygrana :) Ach i och!!!!!!
Monika szalenie mnie wzruszyłaś.. tyloma pięknymi słowami mnie obdarowałaś.. i to słowami z takim sensem.. Niesamowita z Ciebie dziewczyna wiesz? mam nadzieję, że wiesz.. i ja się z Tobą bardzo zgadzam, że żeby pisać prawdziwie, trzeba czuć to, co się pisze.. ja czułam całą sobą "temat". Jestem w szoku, że to ja na tym pierwszym miejscu się znalazłam.. i tak wielka część mojego sukcesu to sprawka Julity :-) Nie wiem czy ktokolwiek tak mnie umie wspierać jak ona :-) Pozdrawiam, ściskam i dziękuję za odwiedziny :-)
UsuńMonika jeszcze coś.. zapisz się pod poprzednim postem do NIBY CANDY .. szczegóły w poście :-) Zapraszam Cię :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńIwonko przekopałam bloga wzdłuż i w szerz jesteś niesamowita:)a tekst nie dziwie się że wygrał piękne słowa w pięknych ''ubrankach''pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Niezmiernie mi miło :-)
UsuńIwona ja rzadko tu pisze Ci jakies komentarze, bo wole wyslac Ci osobiscie na maile, to wydaje mi sie jakies blizsze, mniej anonimowe. Ale teraz po prostu musze napisac, bo ten tekst naprawde mnie wzruszyl. wzruszyl bo pieknie dobralas slowa do opisu, widac ze lekko to Ci przyszlo bardzo, do tego piekne zdjecia, ale przede wszystkim wzruszyl dlatego bo wiem, ze to co pisalas to jest to co czujesz!!!! Ze pisalas o prawdziwej przyjazni, o prawdziwej przyjaciolce i wiem ze to nie sa tylko slowa, na potrzeby artykulu czy teb bloga. Ty opisalas dokladnie swoje uczucia i przyjazn, a ze zrobilas to pieknie..... (reszte na maila...)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Donatko bardzo :-) ale wcale nie tak lekko mi to przyszło.. teksty piszę często długo i poprawiam i zastanawiam się długo.. to nie jest tak, że siadam i piszę w 15 minut.. ale jeżeli wygląda to lekko.. to ja jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu :-) Bo sama ocenić tego nie umiem! Dla mnie zawsze będzie takie sobie! Dziękuję Ci, że zostawiłaś ten komentarz, bardzo je lubię :-)
UsuńGratulacje!pieknie piszesz,wiec nawet mnie Twoja wygrana nie zdziwila :)
OdpowiedzUsuńdwa ostatnie zdjecia sa niesamowite!
UsuńDziękuję bardzo :-) No widzisz a mnie moja wygrana zdziwiła ;-) życie bywa przewrotnym ;-))
UsuńPrzeczytałam już po raz któryś dziś i nie dziwię się wcale tej nagrodzie za tekst tak przepełniony miłością ...
OdpowiedzUsuńPisz Dziewczyno jak najwięcej, bo cudnie Ci to wychodzi ...
Pozdrowienia ślę :)
ps. masz fantastyczną Rodzinkę :)))
UsuńDziękuję Ci Olga bardzo.. bardzo. Nie wiesz nawet jak do mnie trafiają takie słowa: Pisz Dziewczyno jak najwięcej :-)))) Bardzo trafiają! Dziękuję raz jeszcze za komentarz i odwiedziny :-)
UsuńPiękna ta Wasza jesień amerykańska:)Myślę że chyba cieplejsza od naszej polskiej..i taka bardzo romantyczna w Twoich ustach i Ty na zdieciach w tej wodzie taka "łabędzia baletowa" powabna i beztroska..Dzieciaki szczesliwe bo i mama szczesliwa:) razem z tatą spelnieni.
OdpowiedzUsuńPrzyjażni tak pieknej mogłabym sobie tylko życzyć aby taką mieć...i tak pieknie o niej pisać i mówić.
Gratuluje wygranej:)
Dziękuję bardzo :-) Zdjęcia były robione dwa tygodnie temu jak jeszcze było ciepło.. teraz już mamy pierwsze przymrozki :-) Ja taka łabędzia jestem że lepiej nie mówić ;-)) całe 156cm wzrostu :-)) Dziękuję, że jesteś ostatnio moją wierną czytelniczką :-)
UsuńTrzy razy tekst przeczytałam, a zdjęciami nasycić się wręcz nie mogę. te twoje słowa o przyjaźni pięknie takie, już wyobrażam sobie Julittki wzruszenie gdy to przeczytała... Zdjęcia cudne, Wy takie szczęśliwe i śliczne wszystkie... Gratuluję ci bardzo mocno i dumna z ciebie jestem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziękuję dziękuję.. też trzy razy :-) A Tobie dziękuję szczególnie, za to, że jesteś od początku tu ze mną :-) I jak teraz to piszę widzę twarz Twojej Majeczki przed oczami :-) CIeszę się, że znalazłam was w tym blogowym świecie :-)
UsuńPrzeczytałam dwa razy, poryczałam się, bo pięknie napisane tak z samego serca, że aż czuje w sobie pomimo tych kurde nigdy nie pamiętam więc wale na oślep 12000 km ??, Julita, Ty szczęściaro !! a Wy takie piękne, że bym Was wyściskała i wykochała na amen !!! sesja jak marzenie, naturalna, urocza i spontaniczna, a ta syrenka
OdpowiedzUsuń"we wodzie", ekhm... :)) no no !!!. Zasłużona wygrana w 100%. GRATULACJE!!
BUZIAKI
♥♥♥♥♥
Bardzo bardzo bardzo Ula Ci dziękuję!! Bardzo! A z USA do Polski jest tak około 8 tysięcy kilometrów. Pozdrawiam serdecznie :-)
Usuńmaiło mi się te 8 ale mówimy o wschodnim wybrzeżu oczywiście ;)) ???
Usuń♥
Tak oczywiście :-) Mówimy o locie z Warszawy do NY .. tak mniej więcej jakieś 8 tysięcy km :-)
UsuńJa przez łzy mogę tylko napisać, jestem z CIEBIE CÓRECZKO DUMNA i wierzę w dalsze sukcesy, nigdy nie przerywaj tego co robisz
OdpowiedzUsuńDziękuję Mamo bardzo :-) Dziękuję nie za ten komentarz.. choć też.. za wszystko dziękuję :-*
UsuńZasłużyłaś Iwono,pięknie piszesz o życiu,uczuciach.Gratuluje i życzę kolejnych sukcesów!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję niezmiernie :-))
UsuńAch... sesja obłędna, jacy wy piękni i szczęśliwi, tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńPrzyjaźń to bardzo deficytowa sprawa, szczęśliwy ten, który jej doświadczy. Nic tak cenne i wyjątkowe nie jest, jak obca osoba, która staje się siostra. Kocyki dają ciepło z serca płynące, na pewno ogrzeją w największy chłód.
Gratuluje Iwonko wygranej, jury faktycznie imponujące.
Podziwiam Cie dziewczyno, za Twoja determinacje... i chyba też trochę zazdroszczę. Nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych, gdy zapragniesz mieć księżyc, to na pewno go dostaniesz. Tak jak napisałaś w profilu... otacza Cie piękno i tylko piękno.
Pozdrawiam serdecznie :)
Iza niesamowity ten Twój komentarz .. ten księżyc.. tak to fakt, że ja jestem człowiekiem zdeterminowanym.. dążącym i zapominającym o jedzeniu z emocji ;-) Dziękuję Iza za komentarz i za Twojego bloga i za Ciebie :-)
Usuń:)))))))))))))) no ja poprostu wiedziałam :)))))))))))))))))) powinnam nawet napisać,a nie mówiłam:))))))wierzyłam mocno,że albo Ty,Julittka lub Maryś;)
OdpowiedzUsuńKochana Iwonko tekst o przyjazni mnie wzruszył....cholernie,na tyle że go trzy razy przeczytałam,a łzy radości ciurkiem mi płyną,gdybym list do Ciebie pisała,to byłaby to jedna wielka plama...
Wspaniałe obie jesteście i Ty Julittka,obie wyjątkowe:* jedyne w swoim rodzaju:*
Piękna masz rodzinę,Tyś urodziwa jak tralala:)mąż przystojny jak tralala:) dziewczyny piękne jak tralala:)
Cudny obrazek tworzycie:* a szczęście bije od WAS na odległość.
Zdjęcia są tak piękne,że aż muszę spytać bo nie wiem czy mi gdzieś umkneło;(Wy fotografią to tak profesjonalnie się zajmujecie?
Dumna z Ciebie jestem...Bardzo:* i Gratuluje:*
p.s.mam nadzieje że po moim mailu nadal mnie lubisz?...bo czasem...bo czasem powiem za dużo;)
Paulina dziękuję Ci bardzo za tyle miłych słów.. i za wiarę we mnie :-) Fotografią nie zajmuję się profesjonalnie.. zaczęłam przygodę z fotografowaniem 3 miesiące temu jak założyłam blog :-) A że mi się spodobało.. to chyba tylko wielki plus :-) Dziękuję, za odwiedziny i komentarz taki treściwy :-) a z tym mailem.. to ty nie przesadzasz oby? ;-)) Pozdrowienia i uściski :-)
UsuńAż się wzruszyłam :) I zatęskniłam za taką przyjaźnią...
OdpowiedzUsuńGratulacje!
Dziękuję bardzo :-))
UsuńMoze to i dobrze. Moze to i dobrze, ze ja dzisiaj nie mam nawet pol minuty wolnej i wieczoru miec nie bede nawet...
OdpowiedzUsuńBo jakbym miala luzniej to tylko bym ryczala.
Jeszcze raz Ci gratuluje i jeszcze raz dziekuje. Za kazdy dzien z Toba.
Julitko a ja za każdy dzień z Tobą :-) I za że to z tobą tą lampkę szampana mogę wypić, żeby ten nasz mini sukces uczcić :-)) A resztę to ty już wiesz całą :-*
UsuńOch! Gratuluję ogromnie!
OdpowiedzUsuńJak napisałaś pod moim postem że wysłałaś tekst o przyjaźni na konkurs, ja nawet nie wyobraziłam sobie że napisałaś coś tak pięknego!! Tak prawdziwego i tak bardzo ujmującego!
Wasza przyjaźń jest wielka! Nie wiem jak to zrobiłyście że obie znalazłyście się tak daleko od ojczystego kraju. Nie wiem…
Ale wiem że napisałaś to co ja czuję a czego ubrać w słowa nie potrafiłam. Taka mała się czuję jakaś przy tych Twoich zdaniach…
Bo ja też jakoś czuję że mam rodzinę większą. Choć ona rodziny pełnej jeszcze nie ma. Że ta przyjaźń nasza to wieczna jest! Ona taka dusza artystki a ja taka ułożona i lubiąca zaplanować wszystko. Tak się rozumiemy…
Tyle lat razem, szkoły nas rozłączyły. A potem ona wyjechała, a ja za nią nie pojechałam… Teraz wszystko na odległość robimy i rzadko się widujemy.
I teraz zazdroszczę Ci! Tej wygranej bardzo ,ale przede wszystkim tego że napisałaś o czymś czego mi czasem tak bardzo brakuje. Czasem tak tęsknię za rozmową z nią że aż mnie ściska… Bliskości brakuje mi najbardziej.
I żałuję że ona nie pisze bloga…
A kocyki Julitki takie cudne!! Już dawno je oglądałam! Przyglądałam się. Na zdjęciach wyglądacie przecudnie! Aż dotknąć się chce i kocyków i włosków dziewczynek i tej wody, w której siedzisz…
Gratuluję raz jeszcze! Całej Waszej Jedenastce!!
Dziękuję Ci Iza bardzo bardzo :-)
Usuńja na gorąco napisałam wszystko u Julki, i chyba tylko mogłabym to przepisać - tu bo nić mądrzejszego nie wymyślę...
OdpowiedzUsuńno i do tego "niby candy" to dojrzewam ale to bedzie spontaniczne, bo wciąz niedospana jestem po projekcie... ledwo dyszę, ledwusieńko...
a... No i jestem z Pani Dumna Pani Iwonko!
UsuńMaryś jak ty powiesz jeszcze raz na mnie Pani .. to jak ja Ci karę cielesną wymierzę .. czekaj nie .. nie da rady bo za daleko jesteś.. to jak ja ci psychiczną karę wymierzę to Ty się tam nie pozbierasz!! Powinnaś ten cudowny, piękny i wzruszający komentarz przekalkować na mój blog (no ten od Julki) i zgłosić się do NIBY CANDY :-) Dziękuję Maryś za wszystko .. za to, że jesteś zawsze, że komentujesz, że masz piękny blog, że jesteś wrażliwa i że zbierasz na bilet do USA :-))) bardzo się cieszę :-) i ja biorę te słowa na serio więc wycofać nijak się już nie możesz :-) Buziaki :-*
UsuńA... Ponieważ słowa napisane były u Julii również "do Ciebie" proszę Pani (ja tak mówię z szacunkiem, trzpiotowatością i najwyższym uznaniem) - to kalkuję, bo inne jak napiszę - nie oddadzą "pierwszego wrażenia" na gorąco po przeczytaniu...
Usuń"Gdybym była w jury wyszłabym po tej nocy bez włosów… Jeśli takie, przepraszam TAKIE są miejsca pierwsze 3… To jakie, przepraszam JAKIE muszą być kolejne, i jak wy podjęłyście tę decyzje nie wiem, zapiłabym się chyba bo dla mnie każde wyjątkowe jest.
Oczywiście miejsce pierwsze mnie kopnęło prądem, i niby wiem (czuję) co jest między tymi bohaterkami… Niby wiem, ale to jak Iwona napisała o Julicie, otoczka całej tej historii/nie historii, magia bez nadęcia… Zdjęcia, takie, że chciałabym być paskiem jej sukienki i słowa przeszywające szpik w kości na wskroś i gdyby mi się kiedyś wszystkiego odechciało, to wiem, że mi się nie odechce, bo ja poznałam je obie i być, ocierać się nawet o ich słowa z daleka, to po prostu zaszczyt… Jeden z tych zaszczytów, co spada na Ciebie niespodziewanie. Na który nie zapracowałaś, który Cie strzela jak miłość niczym grom z jasnego nieba…
A teraz odejdę złapać powietrze i idę kupić sobie papierosy i zapalę, bo mnie po prostu wdepło w monitor…
Julia i dziękuję Ci za zorganizowanie tego konkursu, bo o ile ONE piszą – to jedno, a o ile starają się na konkurs – to coś NIEBYWAŁEGO!!!"
Julce podziękowania za konkurs, Wam za to co zrobiłyście, Tobie za kolejną porcję wzruszeń ♥♥♥
Iwonka - w blogerowym panelu masz cos takiego jak te wszystkie układy i inne i masz "komentarze" masz "opublikowane" i "spam" zajrzyj do tego folderku "spam" jestem przekonana, ze tam moje słowa WPADŁY...
UsuńByć może jest tam sporo dobrych słów, o których nie wiesz... :D :D :D
Jak ja kocham ten Twój język Maryś :-)) Trzpiotowatość ;-) tylko ty tak pięknie umiesz wpleść takie fajne wyrazy w całość :-) A jak Ci to potem wszystko się pięknie składa i efekt daje .. oj ja Ci dawno już mówiłam.. pisz pisz pisz.. i drukuj drukuj drukuj ;-) Dziękuję po raz już chyba 3 czy 4 .. no ale ciągle czuję tę potrzebę dziękowania Ci za te piękne słowa twoje :-)
Usuńfaktycznie! załaduj więcej działa! u mnie to też jest, ale przy przekroczeniu 200, może to jest gdzieś w tych ustawieniach, muszę sprawdzić :)))
UsuńTak jak podejrzewałam :) Jesteś wyjątkowa :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję :-) i witam u mnie :-)
UsuńNie miałam dalej czasu przeczytać... jutro wszystko nadrobię! Ale tak się cieszę, że wygrałaś!! Jeju jak się cieszę!!
OdpowiedzUsuńI nie mogę się napatrzeć jaką Ty jesteś piękną kobietą!! Twoje córki muszą być z ciebie dumne ;) Nie nie dlatego, że jesteś piękna... ale dlatego, że jesteś wyjątkowa!
Karolina dziękuję!!! Czekam na Ciebie jutro z niecierpliwością :-) Gratuluję i ja Tobie 8 miejsca!! :-)) Przecież na tyle prac, to te 8 to wygrana ogromna! :-)
UsuńTwój Marcin to prawdziwy szczęściarz, ma przy sobie 4 piękne i wrażliwe dziewczyny. Z prawdziwa przyjemnością przeczytałam i jestem pewna, że to wyjątkowa relacja, takie braterstwo dusz.
OdpowiedzUsuńJa mam kogoś kogo jeszcze przyjacielem nie nazywam, ale jego spokój i akceptacja tego co czasem w emocjach wyrzucam, dają mi poczucie, że mam na kogo liczyć.
Pozdrawiam całą Waszą zgraną kocykową drużynę, tyle w tym ciepła, że nawet przymrozek za oknem juz mnie nie rusza :-)
Och Iwonko dziękuję bardzo :-) Przemiłe to słowa i tak bardzo trafiają w moje serce :-) i próżność :-) My też pozdrawiamy i ściskamy :-)
UsuńGratuluje wygranej i gratuluje takiej przyjażni....Też pomyślałam o tym, jak bardzo się Julita wzruszyła! I o tym jak za swoją przyjaciółką tęsknie....i zdjęcia jak zawsze piękne!ale najbardziej mnie wzruszyło zdjęcie mężą i dzieci..jakie one w niego wczepione:)Nasz Tata! Nasz!:)
OdpowiedzUsuńI czytam w komentarzach, że jak postanowisz to możesz góry przenosić....prawda!Ale robisz to z piękną skromnością....najbardziej mnie to urzeka...
Dziękuję!!! Bardzo bardzo bardzo! Do skromności to chyba mi nie po drodze jakoś ;-) Ale uczę się od mojej Julitki :-) A dziewczynki moje... Tata jest dla nich całym światem! I ten tata spędza z nimi każdą wolną chwilkę.. jeździ, wozi, zwiedza.. nawet ja czasem nie jestem potrzebna ;-)) Jak widzę tę więź i to jakim ojcem jest.. dziękuję Bogu za to co w życiu mi się przytrafiło.. Dziękuję raz jeszcze za komentarz i odwiedziny i zapraszam na moje NIBY CANDY pod poprzednim postem :-)
UsuńJa już nie muszę chyba nic pisać. Wszystko zostało napisane i nagrodzone u mnie :) Dopisze tylko, że ten mąż to... ulalala!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Julia za wszystko.. za konkurs i za wylane łzy i za cierpliwość i za to że tam gdzieś sobie jesteś ze swoją Tosią i Adasiem :-) I siostrą boską :-))) Uściski :-)
UsuńDziękuję :-) Bardzo mi miło naprawdę :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTekst oczywiście piękny i nie dziwota ,że został dostrzeżony. Ujmie każdego . Ale ja z innej beczki. Nie żal Ci było moczyć tych pięknych bucików?Przecież Ci się zdeformują. I chciałam jeszcze ,że jesteście śliczne wszystkie. Tak jakbyś się sklonowała potrójnie. Zazdroszczę Ci ,chociaż jak moi chłopcy się ożenią to też mi córek przybędzie(mam nadzieję).Ściskam mocno,mocno wzruszona
OdpowiedzUsuńDziękuję CI bardzo :-) Buciki całe i zdrowe i nie zdeformowały się! Tak tylko na 1 minutkę je zamoczyłam :-) Dziękuję, że zajrzałaś i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńIwonko jestem. A jednak jak przełączyłam się na google+ to wtedy strona się zmieniła. Jak tylko wyłącze to znowu pojawia się taki widok, jak wiesz. Dziwne to prawda? Ale najważniejsze, że doszłam do tego o co chodzi :D
OdpowiedzUsuńGratuluję jeszcze raz!!!
Buziaki
Kasia
Bardzo cieszę się, że jesteś :-) W końcu! :-) Choć dziwne z tym google + .. no ale nie ważne :-) Pozdrawiam :-)
UsuńPowtórzę się: pięknie piszesz:) A zdjęcia jakie cudowne...takie z klimatem:) A Ciocia pewnie płakała jak zobaczyła to zdjęcie...niesamowite jak potrafisz wywoływać emocje:)Te pozytywne, najpiękniejsze:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :-) dla mnie słowa o wywołanych emocjach są najważniejsze ze wszystkich :-)) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńIwonko,... bardzo się cieszę, że I miejsce w szafie Tosi jest Twoje:) tzn. Wasze:)))) calej wyjątkowej jedenastki:)
OdpowiedzUsuńGratuluję.
Dziękuję bardzo :-)) A ja się cieszę, że Cię tu widzę :-)) Dziękuję za odwiedziny i komentarz :-)
OdpowiedzUsuńPisz Iwonko, pisz...bo tak pięknie piszesz...Gratuluję i pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo i pozdrawiam również :-)
UsuńGratuluję !
OdpowiedzUsuńAle się nie dziwię bo Iwonko piękna i mądra z ciebie kobieta . Uwielbiam czytać Twoje posty ,oczywiscie gdy tylko znajdę na to czas , bo tu nie można tak wpaść na chwile . Trzeba się zatrzymać na dłużej , żeby mieć czas odpłynąć , podumać .
Cudna z was rodzinka ,a na zdjęciach wyglądasz jak słowiańska rusałka :)
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Ci bardzo bardzo. Za komplementy i za to że mnie odwiedzasz tutaj :-) To fakt .. do mnie trzeba na dłużej .. nie umiem pisać krótkich tekstów ... choć staram się staram ;-) no żeby nie zniechęcać :-) A co do rusałki... i to słowiańskiej.. no chyba duuuużo mi jeszcze brakuje ;-))) oczu niebieskich np ;-) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNic juz dodac nie trzeba:) Iwonko, bardzo sie ciesze ze moglam zobaczyc u Tosiów:) Twoja rodzine, w tak pieknych kadrach i z tak wspanialym komentarzem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :-) Bardzo mi miło naprawdę :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Wygrana w pełni zasłużona:)) Piękny tekst!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Miło mi że zajrzałaś :-)
OdpowiedzUsuńFajna nowa szatka bloga :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam (z pod koca, bo dopadła mnie ta mniej radosna strona jesieni... grypa)
Podoba Ci się naprawdę?? Bo ja tak jakoś sama nie wiem ;-)) I opinie zbieram właśnie na "za" i "przeciew" i narazie jest wszyscy są za i jedna osoba nie wie ;-)) To chyba już tak zostanie .. bardziej czytelnie tak jakoś się mi wydaje.. ale jakoś mniej romantycznie ;-)) Powrotu do zdrowia życzę Iza :-)
OdpowiedzUsuńIwono - to nie moje dzieciaki :)
OdpowiedzUsuńJa jestem tylko Panią fotograf, u której zamówiono tę sesję :)
Dziękuję za informację :-) I przepraszam za mój błąd ;-)
UsuńJuż dawno przeczytałam Twój post, już dawno próbowałam napisać komentarz, ale dla Ciebie muszę poświęcić więcej czasu, niestety za dnia mała mi nie pozwala, a wieczorami nadrabiam wszystkie zaległości. Teraz mam chwilkę.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej, zasłużyłaś. Twoje przemyślenia powinny zawsze zdobywać miejsca, bo nie wyobrażam sobie żeby było inaczej, poważnie. Ciebie dobrze się czyta;))
A przyjaźń to cudowna sprawa, ja do niej podchodze bardzo poważnie i wybieram skrupulatnie, dlatego mam więcej koleżanek, niź taką jedną, jedyną. A chciałabym, ale wyobraź sobie że mam takiego męzczyznę przyjaciela i nie mówię tu o moim Jurku, który jest również moim przyjaciel, ale jak wiesz z partnerem zawsze są inne relacje.
Ktoś powie, że nie ma przyjaźni między kobietą i mężczyzną, a ja powiem że jest i mam tego przykład. Robert zawsze jest na dobre i na złe.
pozdrawiam!:))
Ja się nie raz i nie dwa zastanawiałam nad przyjaźnią damsko- męską.. no i wnioski mam takie, że nie wiem ... no po prsotu nie wiem! Super, że Ty wiesz :-) I że Robert jest na dobre i na złe.. to takie ważne! Dziękuję Ola, że zajrzałaś :-)
UsuńTeraz nie wiem czy mój komentarz się naładował, w miedzy czasie mojego pisania, był brak połączenia z internetem;(
OdpowiedzUsuńOla wszystko jest ok z komentarzem! Trzeba wcisnąć "Load more" na końcu strony, wtedy otwiera się poszerzona lista i widać wszystkie komentarze! :-)
OdpowiedzUsuńWow, nasze gratulacje, pięknie, bosko, wzruszająco, Raz jeszcze brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Jak miło słuchać takich komplementów :-))
OdpowiedzUsuńIwonko kochana ja Tobie jeszcze raz ogromnie GRATULUJĘ! Śliczny tekst, prześliczne zdjęcia, fascynująca rodzinka, niebiański kocyk... Ty musiałaś wygrać! Tekst juz przeczytałam kilka razy, zdjęcia obejrzałam .... sama już nie wiem ile. Jestem oczarowana, wzruszona, i ... zakochana w Tobie!!!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo!! I to te słowa od Ciebie czytającej tak dużo i że Ty zakochana we mnie? Nie wiesz nawet ile to znaczy dla mnie :-) Dziękuję Ci :-) You made my day ;-))
OdpowiedzUsuńIwonko, napisałam taki długi komentarz do Ciebie, nie otrztmałaś go, bo niestety go nie widzę;(
OdpowiedzUsuńOlu wszystko jest dobrze! Twój komentarz jest na miejscu, tam gdzie był :-))
OdpowiedzUsuńTyle już słów zostało powiedzianych napisanych w komentarzach, ale i ja muszę zostawić tutaj parę słów od siebie...
OdpowiedzUsuńIwonko przede wszystkim bardzo bardzo mocno gratuluję wygranej! Jak nikt zasłużyłas na to wyróznienie!!! Nigdy jeszcze nie spotkałam nikogo takiego jak Ty, kto tak pięknie piszę o swoich uczuciach... jesteś moją Boginią:)
Ściskam Cię ciepło:*
O matko ... o matko.. i jak tu takie słowa skomentować?? Bardzo bardzo bardzo Ci dziękuję Magda :-) Ja w ogóle nie czuję się nie że Boginią haha bo o tym to nawet nie napiszę że się nie czuję bo to poza moją percepcję daleko sięga ;-) ale nie czuję się taka zasłużona na tą wygraną.. znaczy wiem wiem, że jakoś może i ładnie mi to wyszło.. ale też wiem, że się starałam bardzo.. że byli tam ludzie, którzy pisali tak bez większych starań.. a ja i do sesji się przygotowałam i tekst sprawdzałam 100 razy zanim wysłałam ;-) Jestem szczęśliwa z wygranej i czuję się bardzo doceniona.. ale też jakoś ciężko mi te komplementy takie niesamowite przyjmować.. no babie nie dogodzisz jak widać ;-)) Dziękuję Ci jeszcze raz za to, że we mnie uwierzyłaś już dawno temu :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje zwycięstwa w konkursie :) tekst przepiękny a zdjęcia jeszcze cudowniejsze :) i to prawda polskiej jesieni nie pobije jesień w żadnym innym kraju :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) a jesień, którą opisałam to jesień amerykańska a nie polska ;-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygrania konkursu:) Naprawdę zasłużyłaś:) Ten, kto ma takiego przyjaciela, ten ma wielkie szczęście:) I piękne zdjęcia i wspaniały tekst:) Czytało mi się z wielką przyjemnością:) Teraz muszę zmykać ale jak znajdę wolną chwilkę, to jeszcze zajrzę i coś poczytam:) Pozdrawiam Iwona
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje, zasłużone! :)
OdpowiedzUsuńp.s. napisałam do Ciebie maila, odbierz proszę
Czytam wasze blogi dziewczyny! Tekst świetny a wasza przyjazn piękną!!!
OdpowiedzUsuń